Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski – sędziowie TK wybrani przez obecny Sejm – odmówili udziału w rozprawie Trybunału w pełnym składzie, dopóki nie zostaną do niego włączeni sędziowie nie dopuszczani do orzekania, czyli Mariusz Muszyński, Lech Morawski oraz Henryk Cioch.
Cała szóstka wydała też oświadczenie, w którym skrytykowało postępowanie Andrzeja Rzeplińskiego. Jak napisali sędziowie, sprzeciwiają się działaniom prezesa, ponieważ pozbawiają one Trybunał „możliwości rozpoznawania spraw w jego pełnym składzie obsadzonym zgodnie z wymogami Konstytucji i obowiązującej ustawy z 22 lipca 2016 r. o Trybunale Konstytucyjnym”.
– podkreśliła w trakcie spotkania z dziennikarzami sędzia Julia Przyłębska.Skoro ustawa mówi jasno, że ma być piętnastu sędziów, to my uważamy, że tak powinno być. To nie żaden pucz, żadna taka sytuacja, że my coś zrywamy. My po prostu oczekujemy, żeby polskie prawo było tutaj, w Polsce, respektowane. To wszystko
– dodała.Dopóki my w tym składzie nie zasiądziemy za stołem, nie wejdziemy na salę rozpraw. W pełnym składzie, żeby była jasność, bo są inne ustawowe składy i nie jest tak, że my nie pracujemy. My wykonujemy najróżniejsze czynności, od postanowień w składzie jednoosobowym, poprzez postanowienia w składzie trzyosobowym. Również wydajemy w składzie pięcioosobowym. My pracujemy. To nie tak, jak niektórzy dziennikarze TOK FM, „Polityki” i „Gazety Wyborczej” twierdzą, że nie pracujemy. My pracujemy