Czy to kwestia zmęczenia po piątkowej nocy? A może wynik członkostwa w Europejskich Demokratach - nowym kole poselskim, w którym działają z nim tacy tytani intelektu jak Stefan Niesiołowski i Michał Kamiński?
Tego nie wyjaśnimy, natomiast warto przytoczyć niektóre dzisiejsze wpisy Protasiewicza. Wdał się on rano na Twitterze w polemikę z internautą piszącym pod pseudonimem Karkonosz. Już w jednym z pierwszych wpisów Protasiewicz, pisząc o Karkonoszach (w nawiązaniu do nicka internauty), stwierdził, że "ta ziemia nosi wielu s..synów i tchórzy":
Następnie Protasiewicz napisał:
Jeszcze nie raz i nie jeden troll i prawicowy cham będzie wiał z podkulonym ogonem na widok twitowego kija w mojej dłoni.
Potem nastąpiła seria prymitywnych przechwałek, takich jak ta:
Ukoronowaniem zaś tej polemiki - godnej Europejskiego Demokraty - był wysunięty przez Protasiewicza zarzut, że jego rozmówca... uprawiał seks z owcą.
W to, co napisał Protasiewicz, w końcu były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, nie uwierzył nawet redaktor naczelny "SuperExpressu" Sławomir Jastrzębowski: