Przez wiele lat był we władzach publicznego radia i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Medioznawca Stanisław Jędrzejewski po latach został uznany za kłamcę lustracyjnego.
24 października br. w Sądzie Okręgowym w Warszawie medioznawca Stanisław Jędrzejewski usłyszał orzeczenie uznające, że zataił tajną współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Jędrzejewski, z przerwami, od lat 70. związany był z mediami publicznymi.
SB zainteresowała się nim w 1979 r. Zarejestrowano go wstępnie jako kandydata na TW, a ostatecznie w roli kontaktu operacyjnego (KO). Lustrowany podjął współpracę i kontynuował ją do 1986 r. – wynika z ustaleń procesowych.
Współpracować miał z kontrwywiadem, a później Departamentem III MSW PRL-u. Prokurator IPN-u Bartosz Tymosiewicz w mowie końcowej podkreślał, że materiał dowodowy złożony z dokumentów archiwalnych i zeznań świadków jest spójny i wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy. Współpraca Jędrzejewskiego z SB, jak podkreślał prokurator IPN-u, jest bezsporna, a świadczą o tym m.in. przekazane SB przez KO informacje oraz opracowania powstałe w Polskim Radiu. Jędrzejewski twierdził, że przekazywał tylko informacje jawne oraz że treści donosów „zostały sfabrykowane przez SB”. Temu jednak zaprzeczyło postępowanie lustracyjne.
– Wobec materiałów zebranych w procesie pytam się, czy byłem tajnym współpracownikiem służb, czy też byłem inwigilowany przez SB – podkreślał w mowie końcowej Jędrzejewski.
W latach 90. Jędrzejewski był m.in. w zarządzie PR i pełnił funkcję dyrektora Programu I. Za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego został powołany do składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W 2011 r. minister Bogdan Zdrojewski (PO) mianował go na członka rady nadzorczej PR.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#sąd #kłamca lustracyjny #KRRiT #IPN #Stanisław Jędrzejewski
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Maciej Marosz