Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Rok Hańby i Wstydu" - RECENZJA

Rok Hańby i Wstydu to celny tytuł i trafna recenzja ostatnich poczynań Kongresu Polonii Amerykańskiej.

By Kongres Polonii Amerykańskiej - Kongres Polonii Amerykańskiej, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=
By Kongres Polonii Amerykańskiej - Kongres Polonii Amerykańskiej, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=
Rok Hańby i Wstydu to celny tytuł i trafna recenzja ostatnich poczynań Kongresu Polonii Amerykańskiej. Lektura zebranych dokumentów dotyczących okoliczności odwołania Wydziału Zarządu KPA na stan Illinois w 2015, aż do wyborów w 2016 roku, poraża i zasmuca. Poraża, albowiem ujawnia ogrom manipulacji jaki dokonał się wokół tego odwołania, oraz zasmuca, gdyż mimo wszystko, wszechmocne władze centralne KPA zdołały jednak “odbić” z powrotem Illinois, wbrew poparciu oraz sympatii jakimi ten zarząd się cieszył. Dobra Zmiana nie dotarła jeszcze do Chicago, a raczej rozbiła się o tutejszy układ, uosabiany głównie przez Franka Spulę i jego spółkę, do której KPA został zdegradowany w ostatnich latach.

Kongres Polonii Amerykańskiej, przez dekady prowadzony przez wybitnych przywódców, od których obecny prezes zdecydowanie odstaje, to nasze wspólne dziedzictwo narodowe wielu pokoleń Polaków na emigracji. Wyraźny upadek i regres zarysował się kilka lat temu, gdy obecny prezes zblatował się z ekipą byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. KPA uzurpował sobie prawo do reprezentowania Polonii – pisze w książce jeden z autorów - Polonia nie ma żadnego wpływu na to, kto jest członkiem KPA. Polonia nie wybiera tych osób. Polonia często nic o tych osobach nie wie (…) Opinie ferowane przez KPA często są rozumiane jako głos Polonii, a tak nie jest!. I trudno się z tym nie zgodzić widząc indolencję KPA w wielu sprawach, brak zaangażowania w uroczystości patriotyczne świadczący o całkowitym ignorowaniu spraw polskich. Nic o nas bez nas. Takie jest hasło pierwszej polskiej konstytucji Nihil Novi z 1505 roku. Nikt nie może decydować i wypowiadać się w naszym imieniu bez naszej zgody! - konkluduje dalej tenże autor. I właśnie owa potrzeba odważnego zaangażowania wyniosła do władzy nowy zarząd prezesa Bogusława Niemczewskiego. Książka opisuje paniczne ruchy władz centralnych KPA, skutkujące odwołaniem zarządu, który nie bał się udzielić poparcia kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie i dynamicznie zabrał się w końcu za polskie sprawy.

Książka ma wielu autorów, których teksty, e-meile, oświadczenia oraz wywiady prasowe zostały zebrane i opublikowane. Podpisany pod nią Marek Bober dokonał mozolnej redakcji, a jego, wytłuszczonym drukiem komentarz rzetelnie, z żelazną logiką porządkuje fakt po fakcie, e-meil po e-meilu, data po dacie. Jak klasyczne didiaskalia w sztuce teatralnej, punktuje rok hańby i wstydu zafundowany Polonii przez szefostwo KPA. W telegraficznym skrócie: zamach na zarząd prezesa Niemczewskiego to zamach na statut KPA, numer na tzw. simple majority. Cała batalia została stoczona o to, by wbrew poprzednim wyborom (2012, 2013, 2014), gdy decydowała zwykła większość, w wyborach z roku 2015, gdy wygrał niepoprawny politycznie zarząd, zastosować kwalifikowaną większość 50%+1. Mark Grzymala wykonał czarną robotę zgłaszając kłamliwe zażalenie i uruchomił procedurę odwołania. Za taką ewidentną manipulację wyborczą został wprawdzie później,  w wyniku protestów, ukarany  utraceniem pozycji dyrektora krajowego w ostatnich wyborach do KPA, ale , jak mówi prasłowiańska maksyma – murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść.

Nadto masa uchybień proceduralnych – prezes Spula musiał mieć świadomość, że spór powinien być rozstrzygnięty w ramach Stanowego Wydziału KPA przez stanowy Greviance Committee, jednak wbrew prawu sprawa trafiła do władz centralnych. Skala manipulacji oraz uchybień poraża, zarówno przy tzw. odwołaniu, jak również przy wyborach z 2016 roku. Z zażenowaniem możemy prześledzić re-elekcję z sierpnia 2015, oraz ponowne wybory, przeniesione z marca 2016 na maj 2016, które ukonstytuowały obecny zarząd. Książka pozostawia nas z pytaniem o legalność tych ruchów, o wyraźnie politycznym i restrykcyjnym charakterze. Czy tego typu plan i decyzja mogły się zrodzić wyłącznie w centrali KPA i w głowie Franciszka Spuli? Wątpliwe - spekuluje redaktor Marek Bober.

Wyraźny kryzys KPA to pokłosie konfliktu interesu pomiędzy Amerykanami polskiego pochodzenia, a Polakami mieszkającymi w Ameryce. Chociażby sprawa zniesienia wiz dla Polaków byłaby traktowana priorytetowo, gdyż to problem Polaków, a nie Amerykanów, w myśl przysłowia, że bliższa koszula ciału. Podobnie Smoleńsk, stosunek do Wałęsy, współczesnej historii, patriotyzmu, honoru i godności Polaka. Pewnie gdyby prezesem KPA w Illinois był pan Bogusław Niemczewski spotkanie przedstawicieli Polonii z senatorem Durbinem wyglądałoby zupełnie inaczej. Senator Durbin nie stawił sie osobiście, tylko wysłał swojego przedstawiciela. “Nasza” chicagowska grupa na wstępie tego spotkania “popisała się” wyrażeniem “prawdziwej wdzięczności i wygłoszeniem “gorącego podziękowanie” za wystosowanie sławetnego, haniebnego paszkwilu na Polskę, czyli listu 3-ech senatorów tak zwanej “w obronie demokracji”, przygotowanego zgodnie z wytycznymi liderów KODu - czytamy w książce.

Wypada gorąco podziękować i wesprzeć osoby, które zamiast pochwał spotkały szykany ze strony władz centralnych KPA. Prezes Bogusław Niemczewski, wiceprezes Mirosława Dulczewska-Miller, Skarbnik – Józef Krutul oraz członkowie zarządu Renata Kubajewska i Halina Szarkowska – wszyscy zostali zawieszeni w prawach członkowskich KPA za swoją odważną, oddaną i bezkompromisową postawę. Zostawiam Państwa, jako swoiste memento w naszych polonijnych sprawach, ze słowami jakie wygłosił 23 listopada 2015 na zebraniu Wydziału na stan Illinois, członek Kongresu pan Zenon Święch, Ph.D - Proszę Państwa, droga do pełnego sukcesu Polonii jest tylko jedna, nie ma alternatyw, jest ona relatywnie prosta, nie wymaga nakładów finansowych, nie potrzeba geniuszy ani ekspertów z różnych dziedzin nauki i techniki. Na milionową tutaj Polonię potrzebna jest tylko jedna osoba, proszę Państwa, na milion ludzi tylko jeden lider, który nie będzie bał się napływu nowych kadr, tylko otworzy szeroko dla nich drzwi; lider, który potrafi kooperować ze wszystkimi członkami Kongresu i całą Polonią, a nie szukający metod do zamknięcia im ust i pozbycia się ich z organizacji; lider, który potrafi rozerwać tę obręcz, która ściska i dusi Polonię; ktoś musi to zrobić.

 



Źródło: niezalezna.pl

#KPA

Jan Wiktor Soroko,Chicago