W niedzielę w Gdańsku odbywała się konwencja programowa Platformy Obywatelskiej. Podczas wystąpienia Grzegorz Schetyna zapowiedział między innymi likwidację Instytutu Pamięci Narodowej.
- Zapowiadam dzisiaj, zlikwidujemy IPN. Badanie historii nie może służyć manipulowaniu faktami, nie możemy pozwolić na to, by niszczono legendy i bohaterów, by urzędnicy pisali historię na zlecenie politycznych mocodawców. Przywrócimy Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i tam przekażemy zadania IPN-u - zapowiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
CZYTA WIĘCEJ: Sakiewicz o "koncercie życzeń" Schetyny. "Co ich uwiera? IPN i CBA"
Słowa Schetyny skomentował Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
- Jeżeli chodzi o likwidację IPN-u, to wyraźny ukłon w stronę Lecha Wałęsy, który pała nienawiścią do IPN-u. Uważa on, że jeśli się zlikwiduje IPN, to zniknie jego przeszłość, znikną wszystkie obciążające jego materiały i Lech Wałęsa z powrotem będzie bohaterem bez skazy - tłumaczył. I dodał: - Hasło może się nie spodobać większości elektoratu Platformy Obywatelskiej, coraz mniejszego, ale jest to jednak elektorat wywodzący się z „Solidarności”.
Jak się okazało miał rację - już dzisiaj odejście z Platformy ogłosił senator Jan Wyrowiński.
Wyrowiński mówił w Polskim Radiu PiK, że „nie spodziewał się takiego ruchu po Platformie" i dodawał, że „jest to instytucja kluczowa dla stanu polskiej świadomości historycznej”, a wczoraj „czuł się, jakby miał połknąć własny język” - informuje serwis 300polityka.pl
Reporter niezalezna.pl skontaktował się z senatorem Janem Rulewskim, który także nie ukrywał niezadowolenia z deklaracji Grzegorza Schetyny.
To wprawdzie były jedynie zapowiedzi, ale nie zgadzam się z nimi, będę bronił IPN-u przed tego typu decyzją To przypomina postulat lewicy
- mówi nam Jan Rulewski.
IPN zrobił wiele dobrego, dokonywał higieny politycznej i moralnej, jest potrzebny. Będzie oczywiście ewoluował, ale będzie istniał jeszcze przez wiele lat
- podkreślił senator.
Czy w tej sytuacji pożegna się z Platformą?- wyjaśnia.Nie mogę odejść, bo nie jestem członkiem Platformy, należę tylko do klubu parlamentarnego