Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

W sądzie zniknęły akta dotyczące biegłych. Kolejny skandal ws. Olewnika

Szczecińska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo ws. zaginięcia kilku tomów akt ze sprawy Krzysztofa Olewnika.

plk

Szczecińska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo ws. zaginięcia kilku tomów akt ze sprawy Krzysztofa Olewnika. Dokumenty dotyczyły biegłych z Olsztyna, którzy są oskarżeni o fałszowanie opinii DNA. To nie pierwszy taki skandal w tej szokującej historii.

O sprawie poinformował portal tvp.info. Cztery tomy akt zniknęły w Sądzie Rejonowym w Elblągu, gdzie toczy się proces byłej szefowej laboratorium KWP w Olsztynie Jolanty D. oraz biegłego medycyny sądowej Bogdana Z. Obydwoje przed trzema laty zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie opinii DNA zwłok Krzysztofa Olewnika. Wykonane przez nich w 2006 roku badania budziły tak duże wątpliwości, że – aby je powtórzyć – w 2010 roku trzeba było ekshumować ciało Olewnika. Jolanta D. oraz Bogdan Z. nie przyznają się jednak do winy.

Jak ustalili dziennikarze tvp.info, w 2015 roku z Sądu Rejonowego w Elblągu, gdzie toczy się proces biegłych, zaginęły akurat cztery tomy akt głównych sprawy, w której D. i Z. są oskarżeni. Zajmująca się zniknięciem dokumentów Prokuratura Okręgowa w Szczecinie nie udziela jednak żadnych informacji na ten temat, zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania. Podobne stanowisko zajął elbląski sąd rejonowy.

To nie pierwszy taki przypadek w sprawie Krzysztofa Olewnika. W 2004 roku dwóm policjantom z Radomia skradziono w Warszawie samochód. W środku było 16 tomów akt dotyczącym porwania syna biznesmena. Dokumentów nigdy nie odnaleziono.

Z kolei w 2008 roku w Komendzie Wojewódzkiej w Olsztynie pękła rura kanalizacyjna. Nieczystości zalały magazyn dowodów rzeczowych, w którym znajdowały się głównie materiały dotyczące sprawy Olewnika. Duża część dowodów została uszkodzona.

Reklama

plk

Reklama