"224 złote - tyle zapłaciła Julia Pitera za metr kwadratowy mieszkania w centrum Warszawy" - taka rewelacja pojawiła się na twitterze. Jeśli to prawda, to działaczka Platformy Obywatelskiej ma gigantyczny fart. Znaleźć taką "okazję" nie każdy bowiem potrafi.
Bez wątpienia minionego tygodnia eurodeputowana PO nie będzie najlepiej wspominać. Najpierw "Fakt" napisał, że interweniowała w sprawie Macieja Marcinkowskiego, który od lat przejmował najatrakcyjniejsze grunty w stolicy i masowo skupował roszczenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Afera się rozkręca - "dziwne przypadki" i nowe nazwiska: Kwaśniewski, Kalisz, Pitera
Później był słynny już wywiad w RMF FM.
"Europoseł Platformy Obywatelskiej Julia Pitera drwi z wymiaru sprawiedliwości. W 2011 roku została prawomocnie skazana. Miała przeprosić Mariusza Kamińskiego oraz wpłacić 15 tys. zł na fundację „Pamiętamy”. Tę decyzję sądu zignorowała. Jak mówiła w poniedziałek w RMF FM „jak patrzę na to, co wyrabia PiS w tej chwili z sądami to właściwie myślę sobie, że ja nie wykonałam wyroków sądów, ale to jest nic przy tym, co robi PiS” - informowaliśmy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pitera skazana prawomocnymi wyrokami lekceważy sąd. „No i nic” - mówi
Nie może dziwić, że po tych słowach wybuchła ogromna afera. Zawstydzeni byli nawet politycy PO, a Grzegorz Schetyna powiedział w środę na antenie RMF FM:
„Rozmawialiśmy (...) Przekazałem sygnał, że oczekuje, żeby ta sprawa została załatwiona. Jeżeli ktoś ma dawać dobry przykład, to właśnie parlamentarzyści. Usłyszałem [od Julii Pitery], że sprawa będzie załatwiona”.
A dzisiaj pojawił się nowy temat. Mieszkania działaczki Platformy Obywatelskiej.
Sytuacja robi się coraz ciekawsza. Ile jeszcze wyleci spod dywanu?
Źródło: Twitter,Super Express,niezalezna.pl
#mieszkanie
#Warszawa
#Jan Artymowski
#Platforma Obywatelska
#Julia Pitera
gb