Zakończyło się pierwsze, otwarte dla mediów posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. afery Amber Gold. Można odnieść wrażenie, że przedstawiciel Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza próbuje paraliżować pracę komisji.
Spotkanie rozpoczęło się od sporu o liczbę stałych doradców komisji. Poseł Brejza sprzeciwiał się ustalonej liczbie doradców. Zaproponował, aby każdy z posłów miał po jednym lub po dwóch doradców. Wniosek poparła Andżelika Możdżanowska z PSL-u.
Następnie poseł Brejza chciał przesłuchania prokuratora z Gdańska, w momencie kiedy członkowie komisji nie zapoznali się z materiałami dowodowymi. Wnioskował o przesłuchanie prokuratora Piotra Wesołowskiego. Uważa, że to kluczowy świadek.
Przedstawiciele PiS uważali, że najpierw muszą zapoznać się z materiałem dowodowym. –
Nieodpowiedzialnym jest wniosek teraz przed zapoznaniem się z materiałem dowodowym – powiedziała przewodnicząca Małgorzata Wasserman.
Wniosek Brejzy przepadł. Został przegłosowany.
Źródło: niezalezna.pl,300polityka.pl
#Krzysztof Brejza #Sejm #komisja Amber Gold
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pk