Do dramatycznych wydarzeń doszło w Harlow w hrabstwie Essex. Po wyjściu z restauracji Polacy (w wieku 40 i 43 lat) zostali zaczepieni przez grupę dwudziestu nastolatków. Młodzi Brytyjczycy obrażali obu Polaków, a następnie zaatakowali, ciężko pobili i pozostawili nieprzytomne ofiary na ulicy. Skatowani mężczyźni trafili do szpitala. Niestety, obrażenia głowy jednego z nich okazały się śmiertelne.
Policja brytyjska podała, że zatrzymano cztery osoby w wieku 15 lat.
Na szczęście oprócz brytyjskiego śledztwa będzie i polskie. "Zgodnie z polskim prawem cudzoziemcy popełniający przestępstwo na szkodę obywateli polskich podlegają odpowiedzialności przed polskimi sądami. Jest to niezależne od odpowiedzialności przed władzami państwa, w którym doszło do przestępstwa" – powiedział portalowi tvp.info prok. Jakub Romelczyk z warszawskiej prokuratury okręgowej.
W czasie śledztwa przesłuchane zostaną rodziny pokrzywdzonych. Polscy prokuratorzy wystąpią także o pomoc prawną do władz Wielkiej Brytanii .