Piotr Guział, radny Warszawy przypomniał sprawę mieszkania córki Bronisława Komorowskiego – Zofii. Sugerował, że może być ona zamieszana w sprawę wyłudzania gruntów i nieruchomości w stolicy, bowiem kobieta kupiła mieszkanie w świeżo zwróconej kamienicy. Były prezydent tłumaczył się z tego u Moniki Olejnik w „Kropce nad i” w swój sposób. – To jest tak, jakby mieć pretensje do kogoś kto kupił telewizor, który był montowany w Korei, gdzie Koreańczyk zamordował swoją żonę – mówił były prezydent.
Wczoraj miała miejsce nadzwyczajna komisja Rady Warszawy. Nasza relacja z tego wydarzenia
TUTAJ. Piotr Guział podał, że sprawa kupna mieszkania przez córkę Bronisława Komorowskiego może mieć związek z aferą reprywatyzacyjną.
W świeżo zwróconej kamienicy, za gotówkę, mieszkanie kupiła córka prezydenta Komorowskiego
– mówił na TVP Info Guział.
Okazało się, że nieruchomość została zakupiona od „
wieloletniej urzędniczki ministerstwa sprawiedliwości dr Marzeny Kruk, która właśnie jest kontrolowana przez CBA!” – ujawnił „Fakt”.
Zofia Komorowska postanowiła odnieść się do sprawy. Zażądała zaprzestania pomawiania jej.
Oświadczyła, że mieszkanie kupiła w lutym 2016 roku „za gotówkę od rodziców i ze swoich własnych oszczędności”. O ofercie miała dowiedzieć się z ogłoszenia na jednym z portali.
„Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie fakty (także te natury prywatnej) pozwolą zapobiec dalszemu powielaniu nieprawdziwych informacji i insynuacji” – oświadczyła.
Córki bronił ojciec. W swoim stylu. Najpierw zaatakował radnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co za cyrk! Komorowski broni HGW - rozumie ją, bo z jego kancelarii ukradli... „Gęsiarkę”
W każdym innym kraju prasa by się dziwiła, dlaczego córkę prezydenta - czy (samego) prezydenta, bo to kupujemy rodzinnie - stać na 36 metrów kwadratowych
– powiedział były prezydent. I przeszedł do ofensywy.
Ale przyjmuję to do wiadomości, że to wzbudza wątpliwości pana Guziała. Nie pytam, jak duże mieszkanie on ma, ale dziennikarze mogą
– mówił b. prezydent.
Jego zarzuty ocenił jako absurdalne i w swoim stylu dodał:
To jest tak, jakby mieć pretensje do kogoś, kto kupił telewizor, który był montowany w Korei, gdzie Koreańczyk zamordował swoją żonę. No rzeczywiście moja córka kupiła na wolnym rynku, za pieniądze zebrane przez rodzinę, bez żadnych ulg mieszkanie - zresztą z felerem i dzisiaj ma proces w tych sprawach - mieszkanie 36 metrów kwadratowych od pani, która rzeczywiście jest zamieszana w aferę warszawską, albo jej brat
– tłumaczył Komorowski.
Zobacz fragment wypowiedzi Bronisława Komorowskiego:
Źródło: fakt.pl,twitter.com,tvp.info,tvn24.pl,niezalezna.pl
#córka #reprywatyzacja #HGW #mieszkanie #Bronisław Komorowski
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg