Zygmunt Miernik został skazany na 10 miesięcy więzienia za to, że w 2013 roku rzucił tortem w sędzię, która wydała kuriozalne postanowienie w sprawie przeciwko gen. Czesławowi Kiszczakowi.
Wykonywanie kary rozpoczęło się po ponad dwóch latach od czynu, kara upłynie z końcem maja przyszłego roku. Skazany ma 63 lata, w 1981 roku był internowany.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miernik w więzieniu. Poszedł siedzieć za protest przeciw bezkarności Kiszczaka
Zygmunt Miernik jest więźniem politycznym, jego protest był umotywowany politycznie, a na wysokość wyroku (w apelacji kara wzrosła z 2 do 10 miesięcy) miała niewątpliwie wpływ sytuacja, w której znaczna część środowiska sędziowskiego prowadzi aktywną wojnę z obecnym rządem stając po stronie status quo obowiązującego w III RP.
Obrońcy praw człowieka przez wiele lat i w wielu systemach wypracowali metody opiekowania się więźniami politycznymi. Jedną z nich jest pisanie listów do samego więźnia i do władz. Listy i pocztówki, choćby z pozdrowieniami z wakacji, pokazują samemu siedzącemu, jak i jego otoczeniu, że jest dla nas ważną osobą.
Dla przypomnienia adres:
Zakład Karny Wojkowice, Jana III Sobieskiego 298, 42-580 Wojkowice.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sądowe bezprawie. Więzienie za protest przeciw bezkarności Kiszczaka
Sytuację, w której znalazł się Zygmunt Miernik skomentowała specjalnie dla nas Zofia Romaszewska.
Protest tortowy Zygmunta Miernika był reakcją na głęboką niesprawiedliwość w polskich sądach. Orzeczenie z 2013 roku nie było wyjątkowe, z takim oderwaniem sądów od sprawiedliwości w naszym kraju, powszechnie mamy do czynienia. Równie niesprawiedliwy jest w tej sprawie wyrok bezwzględnego więzienia, a już zwłaszcza tak długi wyrok. Tu powinien zapaść, co najwyżej, wyrok grzywny w wysokości uwzględniającej możliwości finansowe skazanego.
Źródło: niezalezna.pl
#Czesław Kiszczak #więzienie #Zygmunt Miernik
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Paweł Piekarczyk