Sprawą zajmowali się policjanci CBŚP z Wrocławia, wspólnie z inspektorami Urzędu Kontroli Skarbowej. Funkcjonariusze ustalili, że główne podmioty poszukiwały do współpracy firm, tzw. „słupów”, które zdolne byłyby potwierdzać przepływ dokumentów dostawy w obrocie m.in. drewnem egzotycznym. Firmy te, często nie miały doświadczenia w handlu drewnem, a uczestniczyły w jego obrocie. Dla uwiarygodnienia dostaw jedna z nich miała kupić specjalne maszyny do jego obróbki, jednak niektóre z przedsiębiorstw nie miały nawet możliwości magazynowania „towaru”. Funkcjonariusze ustalili, że działalność rozszerzono o kolejne podmioty gospodarcze w Czechach, Słowacji i na Węgrzech. W sumie ponad 80 różnych firm było zaangażowanych w przestępczy proceder.
Rzekoma spedycja drewna odbywała się przez podmioty ustawione w różnych konfiguracjach, by uwiarygodnić legalność transakcji. Fikcyjnie handlowano m.in. elementami mebli wykonanymi z egzotycznego drewna. W ten sposób sfingowano wewnątrzwspólnotowe dostawy, co dawało podstawę do zwrotu podatku VAT.
Przestępcy prali także pieniądze. Policjanci CBŚP szacują, że w ten sposób zalegalizowano blisko 2 miliony złotych. Funkcjonariusze ustalili, że właściciel jednej z firm tylko w ciągu kilku miesięcy wypłacając gotówkę w bankomatach, uzyskał ponad 700 tysiące złotych.
Do tej pory policjanci CBŚP zatrzymali 32 podejrzane osoby. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania pieniędzy, a także z przestępstw skarbowych. Sześć osób zostało tymczasowo aresztowanych, w tym czterech głównych organizatorów „karuzeli” - Marek C. Robert. R., Łukasz M. i Piotr H.
Śledztwo trwa i jest prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy. Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.