Gdy jedna z uczestniczek obchodów Powstania Warszawskiego miała problem z odczytaniem przemówienia, z pomocą przyszedł jej sam prezydent Andrzej Duda. Głowa polskiego państwa zachowała się niezwykle godnie, zbierając oklaski i pochwały. Ale piękny gest prezydenta został skrytykowany przez... Joannę Kluzik-Rostkowską, byłą minister edukacji w rządzie PO.
Jak dziś pisaliśmy, uczestniczka Powstania Warszawskiego miała problem z odczytaniem przemówienia w trakcie uroczystości odbywających się przed pomnikiem Polegli Niepokonani. Po pomoc zwróciła się do obecnych na miejscu harcerzy.
- Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta, bo nie widzę… Na ochotnika, chłopcy! - poprosiła kobieta. Wtedy podszedł do niej prezydent Andrzej Duda i dokończył przemówienie. Spotkało się to z pozytywnym zaskoczeniem kombatantki i zgromadzonej publiczności.
Ale zjadliwość, zawiść i złośliwość opozycji nie znają niestety granic...
Oto wyjątkowo żenujący wpis
Joanny Kluzik-Rostkowskiej, założycielki kanapowej partii Polska Jest Najważniejsza, a potem minister edukacji w rządzie PO:
Szkoda, że Kluzik-Rostkowska nie dostrzega krótkich spodenek u tych, którzy faktycznie je noszą, oddając hołd zmarłym. Np. u jej nowego idola Donalda Tuska, który właśnie tak ubrany składał kwiaty ku czci ofiar zamachu w Brukseli:
Źródło: niezalezna.pl
#Joanna Kluzik-Rostkowska
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg