"Witamy, Ojcze Święty. Wierzymy, że twoja obecność da siłę wszystkim naszym pacjentom" - powiedział dyrektor Maciej Kowalczyk na początku papieskiej wizyty.
Franciszka przywitała też premier Beata Szydło: "Chcę podziękować Ojcu Świętemu, że tak pięknie uczy nas mądrości serca". Wspomniała też o personelu szpitala: "Wiara, nadzieja i miłość są tu odczuwalne na każdym kroku. Cały personel tymi cnotami się kieruje".
"Pozdrawiam was wszystkich i serdecznie dziękuję pani premier za skierowane do mnie uprzejme słowa" - odpowiedział papież. I stwierdził:
Franciszek dodał:Nie mogło zabraknąć podczas mojej wizyty w Krakowie spotkania z młodymi pacjentami tego szpitala. Chciałbym zatrzymać się trochę przy każdym chorym dziecku, przy jego łóżku, przytulić je jedno po drugim. Chciałbym posłuchać choćby przez chwilę każdego z was i razem milczeć w obliczu pytań, na które nie ma natychmiastowych odpowiedzi.
Po tych słowach papież podchodził do każdego dziecka. Przytulał je, głaskał i mówił do nich. Mali pacjenci byli pod wielkim wrażeniem obecności Ojca Świętego.Jezus zawsze dostrzega chorych, patrzy na nich, tak jak matka patrzy na syna, który jest chory, i odczuwa budzące się w niej współczucie. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą odrzucenia, która jest przeciwieństwem kulturą gościnności. Miło widzieć, że w tym szpitalu najmniejsi i najbardziej potrzebujący są przyjmowani i otoczeni opieką. Dziękuję za ten znak miłości, jaki nam dajecie!