To Rosjanie włamali się na stronę Światowych Dni Młodzieży, grożąc - jako islamiści - przeprowadzeniem w Polsce ataków terrorystycznych. Tak przynajmniej może wynikać z najnowszych ustaleń reporterów RMF FM.
Kilka dni temu hakerzy włamali się na lubelską stronę Światowych Dni Młodzieży.
Umieścili tam napis grożący masowymi zamachami podczas odbywającego się właśnie szczytu NATO w Warszawie.
"Pozdrawiamy naszych braci z okazji święta Id Al-Fitr! Allahu akbar! Przyszedł czas na odpłatę. Nasi wrogowie zebrali się w jednym miejscu. Szczyt NATO razem z Warszawą spłoną w Świętym Ogniu!”
– wpis tej treści pojawił się na stronie.
Jak ustalili dziennikarze RMF FM - włamanie na stronę Światowych Dni Młodzieży archidiecezji lubelskiej
nastąpiło z francuskiego serwera połączonego z rosyjskojęzyczną domeną zarejestrowaną w Stanach Zjednoczonych.
Wkrótce polskie organy ścigania wyślą wnioski o pomoc prawną do Francji, a także do USA.
Przypomnijmy, że w tym samym czasie Rosjanie
zaatakowali prawdopodobnie także Netię - wielkiego operatora telekomunikacyjnego. Hakerzy włamali się do sieci operatora i wykradli dane jego klientów, m.in. personalia, numery rachunków bankowych i numery telefonów. Następnie udostępnili je w internecie. Do włamania i pobrania tych danych doszło 1 lipca.
Natomiast informacja o ich publikacji zaczęła być rozsyłana na Twitterze 7 lipca, a więc dzień przed rozpoczęciem szczytu NATO w Warszawie.
Konta powiadamiające o włamaniu (świeżo założone) sugerowały, że za cyberatakiem stoją ukraińscy nacjonaliści. Jedno z nich – dziś już oczywiście nieistniejące – informowało:
"Ukraińscy nacjonaliści włamali się do ważnego dostawcy telewizji i internetu" ("Ukrainian nationalists broke into the major TV and internet provider"). Wśród rozsyłających informacje o włamaniu było też konto @pravysektor, podszywające się pod ukraiński Prawy Sektor (i również już nieistniejące).
Jednak ze śledztwa przeprowadzonego przez branżowy portal zajmujący się cyberbezpieczeństwem – zaufanatrzeciastrona.pl – wynika, że za atakiem stali Rosjanie, którzy próbowali zrzucić winę na Ukraińców. Dowodem jest m.in. próbka złośliwego oprogramowania, która była pobierana z serwera investor.netia.pl. Na portalu zaufanastrzeciastrona.pl czytam
y: „Zbieżność czasu ataku ze szczytem NATO odbywającym się właśnie w Warszawie i próba wskazania na sprawstwo ukraińskich nacjonalistów w naszej ocenie dość wyraźnie wskazuje prawdziwych sprawców”. Atak na Netię - według portalu – mógł być przygotowywany nawet od kwietnia 2016 r.
Źródło: RMF FM,niezalezna.pl
#Rosja
#hakerzy
wg