Takiej akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jeszcze nie było. Wczoraj agenci CBA weszli do 16 urzędów marszałkowskich i rozpoczęli sprawdzanie sposobu wydawania środków unijnych oraz weryfikację oświadczeń majątkowych marszałków województw. Sprawa ta stała się jednym z tematów rozmowy redaktorów na antenie radia TOK FM, należącego do Agory. Jacek Żakowski i Tomasz Wołek mówili, że chodzi o... zawładnięcie samorządami przez Prawo i Sprawiedliwość oraz wywołanie wcześniejszych wyborów.
-
CBA uroczyście rozpoczęło kampanię wyborczą do samorządów - stwierdził Żakowski.
To akt wypowiedzianej jawnie wojny, brutalnej batalii o zawładnięcie samorządami! To nieliczna z dziedzin życia politycznego, gdzie władza PiS obejmuje zaledwie jedno województwo, jest co zdobywać
- wtórował mu Wołek.
Przypomnijmy, kontrolą objęte zostały procedury podejmowania i realizacji decyzji związane ze wsparciem finansowym udzielanym przez urzędy marszałkowskie w ramach programów operacyjnych w latach 2007-2013. Łączna suma środków wyniosła wtedy 17,3 mld euro - poinformował Wydział Komunikacji Społecznej CBA. Szczególną uwagę funkcjonariusze CBA mają przykładać do weryfikacji programów, w których beneficjentami były same urzędy marszałkowskie. Chodzi o spore sumy pieniędzy rozliczane bez żadnej dodatkowej kontroli.
Czytaj też: Znamy szczegóły superkontroli CBA u marszałków województw. Chodzi o miliardy euro
Żakowski tłumaczył dziś słuchaczom, że właśnie w dokumentacji dotyczących pieniędzy unijnych
„stosunkowo najłatwiej będzie znaleźć haka, a przynajmniej wrażenie haka”.
Bo to wystarcza. Nie chodzi o to jaki będzie wyrok w sądzie, ale co napisze „Gazeta Polska” i co będą opowiadały „Wiadomości” i z czego się kiedyś trzeba będzie wycofać. Ale to już będzie po zawodach
- mówił publicysta TOK FM i „Polityki”.
Także politolog Anna Materska-Sosnowska przekonywała, że nalot CBA na urzędy marszałkowskiej to nie przypadek.
Jeśli formacja, która powstanie na bazie KOD wystartuje w wyborach, to najszybciej w samorządowych. A KOD jest zagrożeniem dla PiS
- mówiła. Podkreślamy - to była "poważna" diagnoza politologa.
Jej zdaniem PiS będzie chciało przyśpieszyć wybory samorządowe.
Dodała, że nieprawidłowości będą wykorzystane do walki z opozycją, bo afery uderzą w lokalnych działaczy partii opozycyjnych i tworzące się struktury KOD. I to właśnie miałoby spowodować przyśpieszenie wyborów samorządowych.
Nowoczesna właściwie nie ma lokalnych struktur. Ujawnianie jakichkolwiek nieprawidłowości uderzy w Platformę i PSL. A KOD nie zdąży utworzyć silnych struktur w terenie
- wyjaśniała Anna Materska-Sosnowska.
Ciekawe, że mędrcy z anteny TOK FM nie wzięli pod uwagę jednego scenariusza. W kontrolowanych urzędach marszałkowskich wszystko było w porządku i nie będzie afer... Prawda, że znamienne?
Źródło: tokfm.pl,niezalezna.pl
#TOK FM
#Tomasz Wołek
#Jacek Żakowski
pb