Prof. Zaradkiewicz, który wziął udział w programie „Gość poranka” w TVP Info, podkreślił, że nie trzyma się swojego stanowiska za wszelką cenę. – Nie zgodziłem się na dobrowolne ustąpienie z funkcji zajmowanej w Biurze Trybunału Konstytucyjnego dlatego, że to jest kwestia zasad – zaznaczył.
Dodał też, że nigdy nie występował przeciwko Trybunałowi Konstytucyjnego.
– powiedział Zaradkiewicz.Uważam, że nielojalność wobec Trybunału Konstytucyjnego można zarzucić nie mi, tylko tym osobom, które dążą do uwikłania Trybunału w spór polityczny
Dopytywany, o jakie osoby chodzi, nie wymienił nazwisk, ale to, co powiedział, wyraźnie wskazywało, kogo ma na myśli.
– podkreślił prof. Kamil Zaradkiewicz.Są takie osoby, które publicznie występuje i prezentują stanowiska czy polemiki z politykami, wikłają Trybunał w ten spór. Uważam, że Trybunał powinien przemawiać ustami swoich orzeczeń. Jest od wydawania rozstrzygnięć – sędziowie nie powinni prezentować stanowisk i polemizować z politykami. Uwikłanie sędziego w spory polityczne jest trucizną dla sądownictwa
Ekspert TK był też pytany o to, czy czuje się zastraszany.
– powiedział.Nie wiem czy pracownicy Trybunału Konstytucyjnego czują się zastraszeni. Słyszałem takie głosy, że być może należałoby wesprzeć pana prezesa w jego działaniach i postawie w konfrontacji ze mną. Nie jestem zastraszony. Wydaje mi się, że moje postawy, świadczą o tym, że trudno mi jest zamknąć usta. Jestem przekonany, że mówię prawdę. Jakakolwiek cena tej prawdy by nie była to myślę, że warto
Prof. Zaradkiewicz, dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego, pod koniec kwietnia został poproszony o rezygnację ze stanowiska. Wcześniej otrzymał zakaz wypowiadania się w mediach.