"W piątek wieczorem doszło do niebezpiecznej sytuacji na autostradzie A4 w Opolskiem, podczas podróży prezydenta do Wisły. W samochodzie, którym jechał prezydent RP nagle pękła opona. Auto wpadło w poślizg, a następnie zjechało do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Andrzej Duda natychmiast przesiadł się do innego pojazdu z kolumny" - pisał portal niezalezna.pl na początku marca tego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wypadek prezydenckiej limuzyny. Śledczy mówią o dwóch innych kolizjach w pobliżu
Śledztwo w tej sprawie prowadzi opolska prokuratura, a - jak dzisiaj podało Radio Opole - postępowanie zostało przedłużone do 5 listopada.
– tłumaczyła dziennikarzowi Radio Opole prokurator Lidia Sieradzka.
- W tej sprawie nie wykonano jeszcze wszystkich czynności. Trwają przesłuchania świadków. Na podstawie do tej pory zebranych materiałów dowodowych prokurator zdecydował, że wypowiedzą się dodatkowi biegli. Jest już określony zakres pytań, trwają przygotowania do wyznaczenia konkretnych biegłych do wydania opiniiReklama