Bury miał wpłacić 100 tysięcy złotych i założyć hipotekę na nieruchomości warte 900 tysięcy złotych. Choć wpłaty dokonał w ciągu kilku dni po wyjściu na wolność, to na wpis do hipoteki prokuratura wciąż czeka. Termin minął w połowie grudnia.
Po wyjściu z przesłuchania Jan Bury i jego obrońca powiedzieli, że były poseł wykonuje wszystkie polecenia prokuratury.
W listopadzie ubiegłego roku polityk PSL został zatrzymany przez CBA i usłyszał 6 zarzutów dotyczących między innymi przyjęcia ponad 900 tysięcy złotych łapówki od przedsiębiorców za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych. Grozi mu za to 12 lat więzienia.W grudniu, tak jak było zapisane w postanowieniu, wykonałem wszystkie zobowiązania, które zależały ode mnie - powiedział Bury w rozmowie z reporterem RMF FM.