10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP »
Czytaj więcej w GP!
Na konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do gaszenia zniczy na Krakowskim Przedmieściu i komentował zakaz koncertu w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej, który miał się odbyć 10 kwietnia na Placu Teatralnym.
- Władza boi się społeczeństwa i to panicznie. Boi się ludzi, którzy służyli Polsce. Władza zakazuje wieńców, obraża pamięć zmarłych, zakazuje solidarności, zakazuje krzyża. Można nawiązać do pieśni Jana Pietrzaka „Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż” - mówił Jarosław Kaczyński.
Komentując zakaz organizacji koncertu na Placu Teatralnym i propozycje, aby koncert odbył się na Placu Zamkowym, Jarosław Kaczyński stwierdził, że obawia się „kolejnego chwytu ze strony władz”
- Wiemy, że jest propozycja (ze strony władz – przyp. red.) koncertu na Placu Zamkowym (zamiast na Teatralnym – przyp. red.), ale boimy się kolejnego chwytu – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zauważył, że do wzięcia udziału w koncercie zgłosiło się wielu młodych ludzi i stwierdził, że tym razem władza znów próbuje hamować „coś autentycznego, społecznego, odnoszącego się do wartości, czyli tego, czego władza się tak bardzo boi".
- Jeśli to będzie miało niedobre konsekwencje 10 kwietnia, to winę poniesie rząd – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Źródło:
- Władza boi się społeczeństwa i to panicznie. Boi się ludzi, którzy służyli Polsce. Władza zakazuje wieńców, obraża pamięć zmarłych, zakazuje solidarności, zakazuje krzyża. Można nawiązać do pieśni Jana Pietrzaka „Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż” - mówił Jarosław Kaczyński.
Komentując zakaz organizacji koncertu na Placu Teatralnym i propozycje, aby koncert odbył się na Placu Zamkowym, Jarosław Kaczyński stwierdził, że obawia się „kolejnego chwytu ze strony władz”
- Wiemy, że jest propozycja (ze strony władz – przyp. red.) koncertu na Placu Zamkowym (zamiast na Teatralnym – przyp. red.), ale boimy się kolejnego chwytu – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zauważył, że do wzięcia udziału w koncercie zgłosiło się wielu młodych ludzi i stwierdził, że tym razem władza znów próbuje hamować „coś autentycznego, społecznego, odnoszącego się do wartości, czyli tego, czego władza się tak bardzo boi".
- Jeśli to będzie miało niedobre konsekwencje 10 kwietnia, to winę poniesie rząd – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Źródło:
Zobacz więcej
Niezależna TOP
