Jak ustalił TVN 24, zwłoki mężczyzny, który zajmował się "słupami", odkryto w połowie listopada ubiegłego roku w Szczecinie. Obok niego leżało ciało współlokatorki.
"Zakładamy, że mogło to być zabójstwo ważnego świadka. Nie mogę mówić, co o tym świadczy, poza zagadkową zbieżnością dat. W tej chwili to hipoteza, którą weryfikujemy i daleko do jakichkolwiek zarzutów"
Reklama
- powiedział telewizji TVN24 oficer Komendy Głównej Policji.
Mężczyzna i jego współlokatorka zginęli prawdopodobnie między 24 października a 7 listopada 2014 r. Jak przypomina TVN24:
To zarazem okres, w którym doszło do istotnych działań policji i prokuratury - 29 października ubiegłego roku zatrzymano prezesa i wiceprezesa SKOK Wołomin. Kilka dni później Piotr P. usłyszał kolejne poważne zarzuty i sąd zdecydował o przedłużeniu mu aresztu. Sędziego przekonały dowody zgromadzone przez policjantów z Komendy Stołecznej Policji, świadczące o tym, że mógł stać za zleceniem ciężkiego pobicia wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego.
Piotr P., były członek rady nadzorczej SKOK Wołomin, w połowie lat 90. kierował fundacją Pro Civili, która zdołała wyłudzić kilkaset milionów na szkodę banków, Wojskowej Akademii Technicznej oraz Skarbu Państwa. W tym czasie ministrem obrony narodowej był Bronisław Komorowski. Piotr P. był także funkcjonariuszem WSI (inwigilował m.in polityków prawicy), co opisano w raporcie z weryfikacji tych służb stworzonym przez Antoniego Macierewicza.
Poniżej zdjęcie, jakie z Piotrem P. zrobił sobie Bronisław Komorowski podczas premiery filmu "Bitwa warszawska 1920":

fot. dobry-znak.pl