Miłośnik broni z czasów III Rzeszy składował również działo przeciwlotnicze kaliber 8,8 cm i torpedę.
Emeryt wpadł przypadkowo, bo policja sprawdziła jego mieszkanie, szukając zagrabionych dzieł sztuki. Zamiast nich znalazła jednak wspomniany sprzęt bojowy.
Adwokat mężczyzny zapowiada walkę o odzyskanie "skarbów". Twierdzi, że czołg i działo już nie nadają się do użytku bojowego, nie mogą być więc uznane za nielegalne uzbrojenie.
Reklama