Przytaczamy wpis w całości:
Po dwóch tygodniach śledzenia kampanii między pierwszą a drugą turą, a szczególnie po ostatnich dniach, zwłaszcza po dniu dzisiejszym, kładę sie spać zatruty. Boli mnie głowa, czuję mdłości i chce mi się wymiotować.
Takiej dawki już nawet nie arogancji, ale agresji władzy, takiego cynizmu, tak bezczelnego kłamstwa, tak śmierdzącego strachu o własne tyłki, takiej pogardy, nienawiści, tak rozchamionej propagandy, tak popuszczonych zwieraczy i braku jakiejkolwiek przyzwoitości nie odczuwałem od czasów komuny. Zdążyłem już zapomnieć, że to możliwe.
To, co ta zgniła, zdeprawowana i zdegenerowana władza wyprawia, by za wszelką cenę utrzymać swe stołki i apanaże, to, jak płaszczą sie przed nią, wysługują i liżą jej tyłek tak zwane elity, przyprawia o nudności.
Głosowanie przeciwko nim to już nie jest sprawa polityki. To kwestia etyki i estetyki.
Michnik krzyczy, że nie oddadzą Polski gówniarzom. Ja czuję się w obowiązku napisać: musimy w końcu odebrać Polskę gnidom.
