Wtorkowa wygrana nad Czeszką była dużą niespodzianką. Radwańska nie ma za sobą najlepszego sezonu w karierze, słabo radziła sobie także podczas turnieju w Azji, a do tego z Kvitovą przeważnie przegrywała. Obie zawodniczki mierzyły się na korcie siedem razy, przedwczoraj Radwańska wygrała dopiero po raz drugi. Tym razem to Polka była górą i oby był to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami.
W kończącym sezon Masters Isia startuje już po raz szósty, ale nigdy nie były to dla niej szczególnie udane występy. Tylko raz udało się jej wyjść z grupy i awansować do półfinału, a w poprzednim sezonie, kiedy impreza rozgrywana była w Stambule, przegrała wszystkie trzy mecze do zera. – Teraz czuję się znacznie lepiej niż rok temu. Wyciągnęłam też wnioski z poprzednich lat i wiem, co zrobić, by zaprezentować się w tej imprezie jak najlepiej – powiedziała po meczu z Kvitovą.
Dzisiejszą rywalką krakowianki będzie jej serdeczna przyjaciółka Caroline Wozniacki. Faworytem u bukmacherów jest Dunka polskiego pochodzenia. Choć w rankingu jest o dwie pozycje niżej od Radwańskiej, to znacznie lepiej radziła sobie na korcie w minionych miesiącach. Dotarła do finału US Open i prestiżowego turnieju w Tokio. Z kolei Radwańska ostatni poważny sukces zanotowała w sierpniu, wygrywając zawody w Montrealu.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".