Po spędzeniu 13 lat w więzieniu na wolność wyszedł Andrzej Z. ps. Słowik, były szef gangu pruszkowskiego, który oskarżany był także o nakłanianie do zabójstwa gen Marka Papały. W tej sprawie sąd oczyścił go jednak z zarzutów. W rozmowie z portalem niezalezna.pl były funkcjonariusz policji i CBA Tomasz Kaczmarek przyznaje, że wypuszczenie na wolność bossa gangu pruszkowskiego to kompromitacja organów ścigania.
„Słowik” przebywał w więzieniu za kierowanie grupą przestępczą oraz swoją działalność w gangu pruszkowskim.
Jeszcze w czerwcu media informowały o zatrzymaniu jego żony Moniki B., której
prokuratura apelacyjna postawiła zarzuty kierowania pod nieobecność męża zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.
Wyjście „Słowika” na wolność w rozmowie z portalem niezalezna.pl komentuje poseł Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz policji i CBA, który przez wiele lat zajmował się zwalczaniem zorganizowanych grup przestępczych.
- Wyjście „Słowika” na wolność to przede wszystkim ogromna kompromitacja wymiaru sprawiedliwości, ale nie tylko. Mam tu na myśli prokuraturę i sąd, ale jest to także kompromitacja dla organów ścigania. To przecież prokuratura przy współpracy z policją zbierała materiał dowodowy, aby rozliczyć z przestępczej działalności „Słowika”. Teraz zadaję sobie pytanie, co się stanie po wyjściu tego człowieka na wolność. Czy wróci on do przestępczej działalności i jaka będzie aktywność grup przestępczych w Warszawie po tym jak „Słowik” pojawi się na ulicach miasta? Dla mnie, jako byłego funkcjonariusza jest to sytuacja wręcz niewyobrażalna. W Centralnym Biurze Śledczym nadal pracuje sporo ekspertów z zakresu zwalczania przestępczości zorganizowanej i pozostaje tylko mieć nadzieję, że działalność „Słowika” będzie nadal monitorowana przez tą instytucję – tłumaczy w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Tomasz Kaczmarek.
Źródło: niezalezna.pl
pł,mg