24 stycznia 2011 r. Bronisław Komorowski powołał Edytę Dzielińską-Wolińską do pełnienia funkcji sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Jako sędzia nie zgodziła się na rozpatrzenie sprawy bp. Piotra Jareckiego w trybie uproszczonym. Biskup, który prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, spowodował kolizję, chciał się dobrowolnie poddać karze ośmiu miesięcy ograniczenia wolności i czterech lat zakazu prowadzenia pojazdów. Prokuratura przystała na to, jednak nie zgodziła się sędzia Dzielińska-Wolińska. Proces toczył się w normalnym trybie – biskup został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 2,4 tys. zł grzywny, 4 tys. zł na Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej oraz otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów przez trzy lata.
Tuż przed powołaniem na urząd sędziego Edyta Dzielińska-Wolińska umorzyła śledztwo ws. korupcji przy prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Podejrzanymi w tej sprawie byli Weronika Marczuk i Bogusław Seredyński, którzy po umorzeniu zostali oczyszczeni z zarzutów. Teraz poseł Tomasz Kaczmarek, poseł PiS‑u, chce, by prokurator generalny Andrzej Seremet zbadał w trybie nadzoru zasadność tej decyzji.
Więcej na ten temat w "Gazecie Polskiej Codziennie"