Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Jak ABW ścigała historyków za książkę o TW "Bolku"

Portal Niezalezna.pl dotarł do pism kierowanych przez ABW do prokuratury ws. książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa". Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego próbowała zainteresować śledczych "bezprawnie" opublikowaną

Autor: wg, dk

Portal Niezalezna.pl dotarł do pism kierowanych przez ABW do prokuratury ws. książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "SB a Lech Wałęsa". Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego próbowała zainteresować śledczych "bezprawnie" opublikowaną przez historyków notatką służbową odnoszącą się do TW "Bolka". Działania prokuratury i ABW wobec niezależnych historyków zostaly podjęte po tym, jak Donald Tusk skrytykował książkę "SB a Lech Wałęsa" (chociaż jej nie czytał, jak sam przyznał), a "salon" urzadził nagonkę na naukowców.

Prokuratura chciała udowodnić, że naukowcy bezprawnie wykorzystali tajne dokumenty, co jest nieprawdą, ponieważ wszystkie pisma zostały odtajnione dużo wcześniej, zanim historycy się z nimi zapoznali.

Mimo to instytucje państwowe włączyły się w ściganie naukowców, czego dowodem są poniższe pisma.

Pisma pochodzą z grudnia 2008 r. i stycznia 2009 r.

W pierwszym z nich dyrektor Departamentu Postępowań Karnych ABW informuje prokuratora Andrzeja Janeckiego, że w książce "SB a Lech Wałęsa" opublikowano notatkę Urzędu Ochrony Państwa opatrzoną klauzulą "tajne specjalnego znaczenia" (chodziło o notatkę służbową por. Krzysztofa Bolina z gdańskiej delegatury UOP, sporządzoną w 1991 r.). Donosi też, że oryginał opublikowanej notatki zaginął i że nigdy został odtajniony przez szefostwo UOP i ABW.

"W związku z powyższym w załączeniu uprzejmię przekazuję celem ewentualnego wykorzystania w śledztwie [...] kserokopie kart 471-474 książki pt. SB A LECH WAŁĘSA. PRZYCZYNEK DO BIOGRAFII" - kończy swoje pismo dyrektor Departamentu Postępowań Karnych ABW.

Na szczęście akcja nadgorliwców z ABW - chcących się najprawdopodobniej przypodobać Donaldowi Tuskowi, który bronił Wałęsy po ukazaniu się książki - zakończyła się fiaskiem. W grudniu 2009 r. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy umorzyła śledztwo w sprawie możliwości ujawnienia tajnych dokumentów w wydanej przez IPN książce. Decyzja jest prawomocna. Ludzie, którzy brali udział w nagonce na dr. hab. Sławomira Cenckiewicza i dr. Piotra Gontarczyka, nadal zajmują znaczące stanowiska w państwie.

Poniżej skany dokumentów:







 

Autor: wg, dk

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane