Historia według "Rzepy". Tej nowej

No i stało się. Jeszcze nie minęło oburzenie czystkami w redakcji „Rzeczpospolitej”, a na jej łamach (internetowych) pojawił tekst w tonie, którego należy się spodziewać, gdy zastępcą redaktora naczelnego zostaje były korespondent „Gazety Wyborczej” i gwiazda śniadaniowego  programu TVN.

Na stronie internetowej rp.pl pojawił się tekst „Rzeczpospolita pisała. 1991: Rząd się wściekał”. Jest to krótka notka o dymisji rządu Bieleckiego i desygnowaniu na premiera Jana Olszewskiego. Przypomniano komentarz Krzysztofa Gottesmana, który – żeby nie było wątpliwości – podkreślono jako „dalekowzroczny”. Z treści można się dowiedzieć, że Lech Wałęsa to polityk silny i niezależny, a współpraca z Olszewskim „nie będzie wolna od konfliktów”. Jest też – nawet nie sugestia – ale niemalże zarzut, że po objęciu teki premiera przez Olszewskiego pojawił się problem na linii rząd – redakcja „Rzeczpospolitej”.

A fragment „Radykalizacja nastrojów wyrażała się zarówno w skali protestów, jak i eskalacji gróźb. Rząd mając świadomość tej eskalacji gwałtownie poszukiwał wsparcia ze strony mediów. Nie otrzymał go, więc się wściekał." nie pozostawia złudzeń dlaczego ta publikacja pojawiła się teraz.

Po ostatnich zmianach kadrowych w redakcji „Rzeczpospolitej” tylko naiwni (i to bardzo) sądzili, że tego typu publikacje nie znajdą się na jej łamach. To że wicenaczelnym został Bartosz Węglarczyk, wzór dziennikarskiej apolityczności (na imprezę u Bronisława Komorowskiego trafił zapewne przez przypadek, a rolę konferansjera przyjął w patriotycznym uniesieniu) zapewne nie ma żadnego znaczenia. Podobnych wspomnień czy analiz obecnej sytuacji raczej jednak będzie więcej. „Rzeczpospolita” wyznacza bowiem nowe standardy. Chociażby wydawca gazety pisze „czołówki”, a nawet drukowane są specjalne dodatki, w których może on pochwalić się swoim przemyśleniami. Czekać tylko, aż zamiast Grzegorza Hajdarowicza wstępniaki w „Rzeczpospolitej” zacznie pisać Adam Michnik. A co za różnica…

 

Źródło: niezalezna.pl