Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Jedenaście meldunków to za mało

Jedenaście meldunków z Dowództwa Sił Powietrznych, podkreślających konieczność wymiany całej floty rządowych samolotów trafiło na biurko Bogdana Klicha w ciągu dwóch lat poprzedzających katast

Jedenaście meldunków z Dowództwa Sił Powietrznych, podkreślających konieczność wymiany całej floty rządowych samolotów trafiło na biurko Bogdana Klicha w ciągu dwóch lat poprzedzających katastrofę smoleńską - pisze Nasz Dziennik

Dziennik cytuje notatkę gen.Andrzeja Błasika z grudnia 2008, którą sporządził po awarii TU-154M, do której doszło w Mongolii w trakcie wizyty prezydenta Kaczyńskiego - "Niezbędnym wydaje się jak najszybsze zakończenie procedur przetargowych i zakup nowych samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie (...). Wszystkie samoloty, dopuszczone do przewozu (...) eksploatowane są na podstawie dodatkowych programów biur konstrukcyjnych producentów przedłużających resurs techniczny"

"Dziwię się, że pan minister, otrzymawszy takie informacje, nic z nimi nie zrobił. Tym bardziej że dał przecież wyraz swojej świadomości - jak dramatyczna jest sytuacja parku samolotowego - w decyzji nr 40 z 3 lutego 2010 roku, gdzie stwierdził, że ten park samolotowy nie daje gwarancji bezpieczeństwa" - mówi Antoni Macierewicz (PiS), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

W 2008 roku wszystkie warunki do kupna nowych samolotów były spełnione. Minister Aleksander Szczygło podpisał warunki dotyczące przetargu, odbyła się komisja przetargowa a w pierwszym kwartale tego roku Bogdan Klich otrzymał opinię ministra gospodarki.

"Niestety, pan Klich i pan premier Donald Tusk uważali, że można dzierżawić embraery, latać samolotami liniowymi, pasażerskimi. Stanowisko ministra Szczygły jako szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, niestety, okazało się wołaniem na puszczy." - pisze Nasz Dziennik

"To jest zaniedbanie wypełnienia obowiązków, które powinno znaleźć swój finał w stanowisku prokuratury" - kwituje Antoni Macierewicz. 

 



Źródło:

Marek Nowicki