W ubiegłym tygodniu (26 lipca) organizatorzy akcji German Death Camps wraz z przedstawicielami Młodej Prawicy skierowali do niemieckiej telewizji publicznej ZDF list, aby uznała wyroki i przeprosiła za „polskie obozy zagłady”.
– mówił podczas konferencji prasowej pod warszawską siedzibą oddziału telewizji ZDF Piotr Celiński ze Stowarzyszenia KoLiber.Wyjątkowo żenujące jest to, że ZDF powołując się na aktualną sytuację w Polsce i spory polityczne w naszym kraju, odmawia wykonania prawomocnego wyroku sądu
Reklama
Dodał, że jako organizatorzy German Death Camps sprzeciwiają się, „żeby obca publiczna telewizja powołując się na nasze wewnętrzne spory, w jakikolwiek sposób nie respektowała wyroków niezawisłych sądów. Naszym zdaniem jest to potwarz zarówno dla polskiego wymiaru sprawiedliwości jak i dla wymiaru sprawiedliwości Niemiec”.
Jan Strzeżek ze Stowarzyszenia Młoda Prawica odczytał też list skierowany do niemieckiej stacji.
– podkreślono w liście.Niezrozumiałym dla nas jest, dlaczego powszechnie znana i ceniona telewizja nie może ustalić podstawowych faktów historycznych. Nigdy nie istniały polskie obozy koncentracyjne - należy to podkreślić z całą stanowczością. Istniały niemieckie nazistowskie obozy śmierci. Były wytworem zbrodniczej ideologii, która pochłonęła miliony ludzi – Żydów, Polaków, Rosjan i wielu innych nacji
Właśnie z tego dnia pochodzą zdjęcia, które wykonała reporterka portalu Niezalezna.pl. Na jednym widać, że z ogrodzenia posesji przy ul. Dąbrowskiego 58 usunięto tabliczkę z logiem ZDF.

fot. Cyntia Harasim
Wcześniej – widać to na fotografii poniżej – tabliczka była umieszczona pod domofonem.

fot. google.pl/maps/print screen
Nasza reporterka zwróciła również uwagę na samochód stojący na posesji. Auto nie miało rejestracji.
Internauci odpowiednio to skomentowali…