Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyraziła ubolewanie, że wcześniej bezpodstawnie oskarżyła Piotra Woyciechowskiego. Takie zadośćuczynienie przyszło po 10 latach po bezprawnym oskarżeniu go i wykorzystywaniu sprawy do formułowania zarzutów politycznych wobec niego jako byłego członka komisji likwidacyjnej WSI.
Przeprosiny wobec Piotra Woyciechowskiego, obecnego prezesa Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych SA, ze strony prokuratury zostały opublikowane w czerwcu w „Codziennej” i na portalu Niezależna.pl. To efekt ugody, którą prokuratura zawarła z Woyciechowskim w wytoczonym przez niego procesie o ochronę dóbr osobistych.
Bezpodstawne oskarżenia wobec Woyciechowskiego zainicjowała w 2007 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz po objęciu funkcji prezydenta Warszawy. Uznała, że wziął on zbyt wysoką odprawę, odchodząc wraz z innymi członkami z zarządu spółki Gminna Gospodarka Komunalna Ochota. Prokuratura szybko wszczęła drobiazgowe śledztwo. Dopiero po prawie trzech latach i przesłuchaniu aż 30 świadków przekazała oskarżenie do sądu karnego, zarzucając byłym prezesom GGKO działanie na niekorzyść spółki.
Absurdalność zarzutu polegała na tym, że członkom zarządu zarzucano przyjęcie odpraw wynikających z umowy, na jakiej byli wcześniej zatrudnieni w spółce.
Jednocześnie prokuratura poinformowała o sprawie „Gazetę Wyborczą”, przekazując jej kopię aktu oskarżenia, zanim jeszcze udostępniono go oskarżonym. Finał sprawy okazał się kompromitujący dla prokuratury. Jej zarzuty okazały się całkowicie bezzasadne. Sąd prawomocnie uznał, że w tej sprawie nie było znamion czynu zabronionego, i sprawę umorzył.
Piotr Woyciechowski skierował po tym sprawę do sądu o naruszenie dóbr osobistych, polegające na bezzasadnym oskarżeniu go i nękaniu długim postępowaniem prokuratorskim. Niedawno doszło do ugody przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyraziła swoje ubolewanie.
Treść ugody i oświadczenia prasowego o bezzasadności oskarżenia mnie jest satysfakcjonująca, z jednym zastrzeżeniem. Pod aktem oskarżenia przeciwko mnie podpisana była prokurator Monika Niziuk. Oczekuję, że teraz ona publicznie ustosunkuje się do sprawy
– powiedział „Codziennej” prezes Woyciechowski. Warto dodać, że Niziuk po oskarżeniu członków zarządu GGKO awansowała właśnie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Monika Niziuk #Warszawa #prokuratura #Piotr Woyciechowski #Prokuratura Okręgowa Warszawa #Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Maciej Marosz