To efekt zawiadomienia, jakie w kwietniu złożył do Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej (ORA) w Warszawie wydawca tygodnika „Wprost”. Zawiadomienie dotyczy podejrzenia naruszenia reguł wykonywania zawodu, a także zasad etyki i godności adwokackiej przez Romana Giertycha.
Mecenas miał tego dokonać, występując jako pełnomocnik procesowy polityków (związanych z PO) występujących na drodze sądowej przeciwko wydawcy „Wprost” i jego dziennikarzom, z którymi pozostaje w sporze prawnym. Można wskazać choćby na trzy pozwy, które Giertych skierował do sądu przeciwko wydawcy tygodnika - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Wniósł on też prywatny akt oskarżenia w jednej ze spraw.
Spór prawny jest jeszcze głębszy, ponieważ również wydawca „Wprost” wystosował dwa pozwy wobec Giertycha, a były redaktor naczelny pisma założył mu kolejną sprawę sądową.
Jednocześnie w zawiadomieniu do ORA wskazano, że adwokat w mediach wypowiada niedopuszczalne stwierdzenia pod adresem dziennikarzy tygodnika, m.in. że „tworzą zorganizowaną grupę przestępczą”. Jak dowiedziała się "Gazeta Polska Codziennie" u rzecznika ORA, czynności z tego zawiadomienia trwają. Na razie nie było decyzji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego o wezwaniu Giertycha na przesłuchanie.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".