Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Dziennikarz "Wyborczej" przegiął - zakpił z zesłańców na Syberię. "Dostałby ode mnie w pysk"

Niektórzy nie znają żadnych granic. Brakuje słów, aby ocenić to co zrobił Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" pisząc o polskich zesłańcach na Syberię.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Niektórzy nie znają żadnych granic. Brakuje słów, aby ocenić to co zrobił Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" pisząc o polskich zesłańcach na Syberię. "Za te słowa dostałby Pan ode mnie w pysk" - stwierdziła oburzona jedna z internautek.

Oni się ścigają kto powie lub napisze większy idiotyzm? O wyskokach dziennikarzy z "Gazety Wyborczej" w obronie imigrantów pisaliśmy kilka razy. Szok wywołały chociażby słowa Anny Pamuły, która na antenie TVN24 stwierdziła:

- Ja, tak analizując, myślę sobie w ten sposób. Że ile Polska miała przyjąć tych uchodźców? 7 tysięcy. No to załóżmy, że przyjmujemy te 7 tysięcy i wśród nich jest jeden zamachowiec. I wysadza w powietrze, ginie 10 Polaków. Ale uratowaliśmy życie tych 6999 osób, które uciekały przed wojną.


CZYTAJ WIĘCEJ: Szok w TVN24: Jeden uchodźca zrobi zamach w Polsce? Ale za to uratujemy innych

Coś równie paskudnego zrobił dzisiaj Paweł Wroński, publicysta "Gazety Wyborczej".

"Polskim imigrantom na Syberii w czasie II WŚ powinno się pomagać na miejscu. :)" - napisał na twitterze




Takie słowa musiały oburzyć. Nic dziwnego, że reakcja internautów i innych dziennikarzy była stanowcza.





Wroński najwyraźniej nie zrozumiał, bo kontynuował dyskusję

 



Źródło: Twitter,niezalezna.pl

#imigranci #Gazeta Wyborcza #Paweł Wroński

gb