Nie będzie odwołania dyrektora gimnazjum, na terenie którego została pobita jego uczennica.
– oznajmił decyzję Kowalczuk. – Prezydent pozostawia dyrektora na stanowisku – zaznaczył. Potem ze strony Kowalczuka były już tylko nieuprzejmości i insynuacje.– Po wnikliwej analizie całej sytuacji, zapoznaniu się z dowodami, wysłuchaniu m.in. głosu społeczności szkolnej, Rady Dzielnicy, Rady Pedagogicznej i rzetelnym zbadaniu tego, co zarzucano dyrektorowi i kadrze, prezydent zdecydował, że nie będzie przychylał się do wniosku kurator o rozważenie odwołania dyrektora
– podsumował kontrolę kuratorium po incydencie.– Oświadczam i proszę pomorską kurator oświaty oraz minister edukacji, by nie dokonywały medialnych, publicznych linczów na dyrektorach gdańskich placówek oświatowych. [...] Był pośpiech, żeby zdążyć przed wizytą minister edukacji, i był niepotrzebny. Zbadałem całą sprawę proceduralnie i uważam, że kurator pominęła sporo faktów