"Musimy powiedzieć wprost: zmniejszenie budżetu spowoduje, że Instytut nie dotrze ze swoimi działaniami w wiele miejsc i wielu zaplanowanych inicjatyw nie zrealizuje" - powiedział dr Karol Nawrocki, prezes IPN. W ten sposób skomentował pogłoski o możliwej likwidacji lub ograniczeniu budżetu Instytutu przez nowy rząd Donalda Tuska.
W ostatnich miesiącach w przestrzeni publicznej pojawiały się propozycje likwidacji IPN lub radykalnego ograniczenia jego budżetu. Jakie skutki dla Polski pociągnęłyby takie działania? - o to zapytany został prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.
- Jest pewne, że Instytut Pamięci Narodowej będzie kontynuował zadania w ramach przyznanych środków. Liczymy, że otrzymamy budżet, który pozwoli nam rozwijać naszą działalność i mówić o historii Polski do jak najszerszego grona odbiorców oraz w jak najatrakcyjniejszej formie - wskazał dr Nawrocki w wywiadzie dla PAP.
Musimy powiedzieć wprost: zmniejszenie budżetu spowoduje, że Instytut nie dotrze ze swoimi działaniami w wiele miejsc i wielu zaplanowanych inicjatyw nie zrealizuje. Odbędzie się to ze szkodą dla lokalnych społeczności, dla naszych odbiorców, którzy czekają na konferencje, publikacje czy upamiętnienia związane z historią regionalną. Straci Polska na arenie międzynarodowej, gdyż IPN nie dotrze ze swym przekazem do wielu miejsc za granicą. Może zdarzyć się tak, że będą tam mówić o historii Polski bez udziału polskich badaczy. A jest to jedna z najgorszych perspektyw
Przypomnijmy, że rząd Donalda Tuska postawił w stan likwidacji media publiczne, zapowiadane są też - jak zapowiada Adam Bodnar - "dojrzałe i odpowiedzialne decyzje" przeciwko Trybunałowi Konstytucyjnemu.