- Istnieje realna szansa, że krok po kroku będziemy odwracać te przepisy, które stają się przepisami absurdalnymi, lobbystycznymi, które nie mają nic wspólnego z ochroną środowiska - oznajmiła na antenie Telewizji Republika europoseł Anna Zalewska. Polityk zaznaczyła, że kształt Zielonego Ładu i fakt, jak bardzo zaszkodzi on obywatelom zależy od wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Protesty rolników przeciwko wprowadzaniu Zielonego Ładu i niekontrolowanemu napływowi produktów rolnych z Ukrainy nie ustają. Manifestujący wyrażają swój sprzeciw w wielu europejskich miastach. Na antenie Telewizji Republika europoseł Anna Zalewska podkreśliła, że w związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego eurokraci próbują protestującym zamydlić oczy. W Polsce robi to nawet premier, Donald Tusk.
Chodzi na przykład o zapisy dotyczące ugorowania. Na spotkaniu z mieszkańcami Krakowa szef Platformy Obywatelskiej mówił, że sprawę załatwił i zapisy zostały zdjęte. Zalewska zaznacza jednak, że los niebezpiecznych dla rolników przepisów wciąż nie jest przesądzony.
"Bardzo miękko jest to zapisane w projekcie rozporządzenia - uwaga - nad którym będziemy głosować dopiero pod koniec kwietnia i pod koniec kwietnia kończy się tak naprawdę praca eurodeputowanych. Trudno sobie wyobrazić w jakim tempie i w jaki sposób te dokumenty zostaną przyjęte"
– mówiła.
Zdaniem Zalewskiej w sprawie Zielonego Ładu wciąż jest nadzieja. Eurodeputowana zauważa, że grupy konserwatywne - które sprzeciwiają się wprowadzaniu tych zapisów - mogą zmienić kształt Parlamentu Europejskiego po wyborach. - Są tymi, bez których nie będzie można konstruować większości. Jeżeli nie będzie można skonstruować większości nie będzie można wybrać ani przewodniczącego Parlamentu, ani przewodniczącego Komisji Europejskiej, ani zatwierdzać komisarzy - oznajmiła.
"W związku z tym istnieje realna szansa, że krok po kroku będziemy odwracać te przepisy, które stają się przepisami absurdalnymi, lobbystycznymi, które nie mają nic wspólnego - i to ważne, bo musimy to mówić Polakom - z ochroną środowiska, z czystym powietrzem, z czystą wodą, czy też z ochroną bioróżnorodności, czy lasów. Wszędzie są zaszyte pieniądze. W dodatku pieniądze, które będzie płacić obywatel"
– stwierdziła.
Jej zdaniem, jeśli nie zmieni się większość w PE, nie dojdzie do zmian zapisów Zielonego Ładu. Co więcej, zostanie on wprowadzony jeszcze bardziej dokuczliwie dla Europejczyków.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się między 6 a 9 czerwca 2024 roku.