"Ja do rotacyjności funkcji politycznych mam własny stosunek. Tego typu układanie historii politycznych na lata jest raczej mało prawdopodobne" - powiedział na antenie Radia Zet wicemarszałek Sejmu, Piotr Zgorzelski (PLS), na temat planowanej przecież kiedyś rotacyjności na stanowisku marszałka Sejmu. Wynika z tego, że Włodzimierz Czarzasty funkcji tej (w najbliższej przyszłości) pełnić nie będzie.
Wszyscy pamiętamy, jak przed wyborami parlamentarnymi w październiku, politycy obecnej koalicji rządzącej wysnuwali śmiało scenariusz, jakoby funkcję marszałka Sejmu, mieli objąć rotacyjnie (!) Szymon Hołownia (Polska 2050) i Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica). Faktycznie, po wygranych (dzięki zawiązaniu koalicji przede wszystkim z Trzecią Drogą), tak się stało.
I choć od miesięcy funkcję tę pełni Hołownia, w przestrzeni medialnej coraz śmielej przewija się w tym kontekście nazwisko właśnie wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy - W. Czarzastego.
"Czy to jeszcze temat aktualny?" - takie pytanie zadano wicemarszałkowi Sejmu, Piotrowi Zgorzelskiemu (PSL), który wyraził kiedyś dość dosadnie swoje zdanie na temat rotacyjności na tego typu stanowiskach. Jak powiedział - "rotacyjna to może być kosiarka".
Zdania nie zmienił.
"Ja do rotacyjności funkcji politycznych mam własny stosunek. Tego typu układanie historii politycznych na lata jest raczej mało prawdopodobne"
🎥 @wlodekczarzasty marszałkiem rotacyjnym?@PZgorzelskiP: Mało prawdopodobne, że się spełni@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET #Rymanowski
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) April 8, 2024
Cała rozmowa ⬇️https://t.co/bte4v4i9wG pic.twitter.com/g5sbwDNghf
Z wypowiedzi tej wynika zatem, że nie ma żadnej pewności, co do tego, że w najbliższym czasie, Hołownia miałby być zastąpiony Czarzastym. A tak przecież miało być... Czyżby Lewica kolejny raz miała "ucierpieć" na zbyt dużym zaufaniem wobec Donalda Tuska i jego ekipy?