- Przesłuchanie było jednym z najcięższych, jakie miałem w życiu. To były jakieś podchwytliwe pytania i próby złapania mnie na jakichś sprzecznościach - mówi portalowi Niezalezna.pl o swoich doświadczeniach z konfrontacji z Jackiem Dubois red. Tomasz Duklanowski.
Wczoraj o godzinie 6, zmarła w wieku 66 lat Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W środę była przesłuchiwana przez kilka godzin przez prokurator Ewę Wrzosek w obecności mec. Jacka Dubois oraz przedstawiciela Romana Giertycha, w politycznym śledztwie dotyczącym tzw. dwóch wież.
Pełnomocnik Skrzypek, mec. Krzysztof Gotkowski, zgłaszał uwagi co do jej stanu zdrowia. Nie został jednak nawet dopuszczony do wzięcia udziału w przesłuchaniu. "Wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji"- powiadomił w komunikacie.
Jak wyglądają przesłuchania z udziałem Jacka Dubois czy Romana Giertycha, wie doskonale redaktor Tomasz Duklanowski. Napisał on na ten temat na Twitterze:
Kilka razy podczas różnych procesów byłem przepytywany przez Giertycha i Dubois. Są bardzo natarczywi i napastliwi wobec strony przeciwnej. Łączenie śmierci śp. Barbary Skrzypek z przesłuchaniem przeprowadzonym przez Dubois, przedstawiciela Giertycha i fanatycznie nienawidzącej PiS prokurator Wrzosek, jest jak najbardziej uzasadnione. I należy w tej sprawie zadawać pytania
– napisał Duklanowski.
Postanowiliśmy skontaktować się z dziennikarzem i zapytać, jak wyglądały takie przesłuchania.
Byłem przesłuchiwany przez mecenasa Dubois m.in. jako świadek w procesie, jaki Tomasz Grodzki wytoczył Tomaszowi Sakiewiczowi w sprawie ujawnienia informacji w "Gazecie Polskiej" o korupcji byłego już marszałka Senatu
- poinformował nas. Dodał, że nie może ujawniać szczegółów tej rozprawy, bo na wniosek Grodzkiego została wyłączona jawność.
Natomiast przepytywanie mnie przez mecenasa Dubois trwało kilka godzin. Trzy lub cztery. I było jednym z najcięższych, jakie przechodziłem w życiu. Pamiętam, że byłem po nim bardzo zmęczony i wyczerpany, mimo że z reguły dobrze znoszę procesy sądowe, bo przez lata do nich przywykłem
– powiedział naszemu portalowi Duklanowski.
Jak wyglądały te godziny? "To były jakieś podchwytliwe pytania i próby złapania mnie na jakichś sprzecznościach.
Mecenas Dubois starał się wyciągnąć ze mnie cokolwiek, co mogłoby obciążyć Tomasza Sakiewicza" - ocenił Tomasz Duklanowski.
Powiedział też portalowi Niezależna.pl, że w przeciwieństwie do Barbary Skrzypek podczas ciężkiego przesłuchania był w obecności dwóch adwokatów.
Mogę sobie wyobrazić, jak osoba wrażliwa i starszym wieku może przeżyć takie przesłuchanie. Zwłaszcza że była pozbawiona pełnomocnika. A przeciwko niej stanęło dwóch napastliwych adwokatów reprezentujących stronę przeciwną, plus prokurator
–stwierdził Duklanowski.