Po Waszyngtonie i Rzymie przyszedł czas na bliskie państwo sąsiedzkie - tak w Wilnie o wizycie roboczej prezydenta Karola Nawrockiego mówił minister Marcin Przydacz.
Spotkanie rozpocznie się od spotkania prezydentów Polski i Litwy w cztery oczy. Następnie odbędą się spotkania delegacji i konferencja prasowa. Karol Nawrocki i Gitanas Nauseda wspólnie odwiedzą Ostrą Bramę. - To wskazanie na to, co nas łączy - kultura, historia, ale także nasze chrześcijańskie korzenie - podkreślił Przydacz. Dodał, że agenda rozmów będzie dotyczyła "teraźniejszości w kontekście wyzwań płynących ze wschodu" i niestabilności sytuacji z nią związanych.
Przypomniał, że Rosja obecnie prowadzi "agresywną, neoimperialną, neokolonialną politykę w kierunku Ukrainy", ale w przyszłości może posunąć się także dalej. - Dlatego wschodnia flanka NATO musi ze sobą współpracować i komunikować się. Musi tworzyć instrumenty nacisku na tych nieco dalej położonych - podkreślił prezydencki minister.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej w kancelarii prezydenta RP przypomniał także o formatach takich jak Bukaresztańska Dziewiątka, czy Grupa Trójmorza, które mają takie możliwości.