W poniedziałek Donald Trump został oficjalnie 47. prezydentem USA. W swoim inauguracyjnym wystąpieniu powtórzył przedwyborcze zapowiedzi o tym, że skończy z nielegalną migracją do Stanów Zjednoczonych.
Na słowa Trumpa zareagował polski premier Donald Tusk. Szef rządu w przeszłości kilkukrotnie zasłynął ze skrajnie negatywnych wypowiedzi na temat amerykańskiego polityka. I choć w dniu zaprzysiężenia prezydenta USA złożył mu gratulacje, to już nazajutrz zaskoczył wypowiedzią.
"Zwróciłem się do szefa MSZ, aby przygotować nasze konsulaty w Stanach Zjednoczonych, by były przygotowane na ewentualne deportacje naszych obywateli"
– wypalił przed wtorkowym posiedzeniem rządu.
Jak stwierdził, polskie placówki dyplomatyczne mają być gotowe na "ewentualne konsekwencje w odniesieniu do Polaków pracujących, mieszkających na terenie Stanów Zjednoczonych z różnym statusem i poziomem legalności".
"Wypuszcza amerykańską histerię"
Słowa Tuska wywołały niepokój. Zwłaszcza w polskiej przestrzeni publicznej. I nie chodzi tu o możliwe deportacje Polaków a o prowokacje i oczernianie - prawdopodobnie - najpotężniejszego człowieka na świecie.
"Premier RP coraz bardziej psuje relacje Polski z USA i nakręca psychozę wśród mieszkających tam Polaków. Skrajnie nieodpowiedzialne – zwłaszcza w sytuacji, gdy nasze bezpieczeństwo zależy od dobrych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi"
– stwierdził na platformie x.com były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Takich komentarzy jest znacznie więcej. Niektórzy komentujący wprost wytykają Tuskowi cynizm i granie na emocjach Polaków w USA i świadome wywoływanie konfliktu.
Polityka w krótkich spodenkach.@donaldtusk wywołała każdy możliwy spór i konflikt, żeby przykryć nieudolność swoich rządów. https://t.co/N8AmvE7VFU
— Piotr Müller (@PiotrMuller) January 21, 2025
Wkroczyliśmy w kampanię zohydzania nowego Prezydenta USA.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) January 21, 2025
Nie było to groźne i czasami wręcz zabawne na poziomie @X.
Obecnie staje się doktryną oficjalną naszego państwa. https://t.co/3M6Ls9fDaw
Premier Polski nazwiskiem Tusk wszczyna antyamerykańską histerię. Zaraz założą Związek Wypędzonych. Boże, co ci ludzie mają w głowach? https://t.co/3uc3bcJelL
— Stanisław Żerko (@StZerko) January 21, 2025
Czy dobrze widzę, że Tusk cynicznie postanowił zagrać na emocjach przeciwko Trumpowi, prezydentowi mocarstwa, które jako jedyne na tę chwilę jest nam Polakom w stanie pomóc lub zagwarantować bezpieczeństwo w razie konfliktu ze wschodu? Pięknie bawi się naszym bezpieczeństwem. https://t.co/slBzrnjyMT
— Sławomir Batko (@slawekbatko) January 21, 2025
Gdyby to była tylko infantylna reakcja nieprzygotowanego premiera, nie byłoby czego komentować.
— Marek Wróbel (@MarekEWrobel) January 21, 2025
Problem jest jednak taki, że być może to kontynuacja roli lidera antytrumpizmu, w którą wszedł (został postawiony?) Donald Tusk.
Czyli po wyborach w Niemczech będzie tak, że Merz… https://t.co/50Xj4ImWtS
Najpierw tyrada Sienkiewicza w PE przeciwko Trumpowi, a teraz to. Oni oszaleli ze strachu przed Trumpem. https://t.co/lMgcgLOKFe
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) January 21, 2025