Ewakuowana z Kabulu rodzina ambasadora Afganistanu w Polsce, Tahira Qadiry'ego, jest już w Warszawie przyleciała. Według TVP Info, bliscy szefa placówki dyplomatycznej przylecieli ze Stambułu wojskową Casą wraz z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawłem Solochem, który wczoraj przebywał z wizytą w Turcji.
Będąc tutaj, w Polsce, jestem zaszczycony, otoczony przez dobrych ludzi. Słyszę słowa otuchy, czuję szacunek – mówił w rozmowie z polskimi mediami Tahir Qadiry na lotnisku w Warszawie. - Dziś widziałam sceny, kiedy łączony były rodziny. To ma ogromne znaczenie dla ludzkości. Przez kryzys, ludzie w Afganistanie cierpią i niestety wielu z ich nie ma możliwości opuszczenia kraju. To stało się w bardzo złym czasie – dodał.
Ambasador Afganistanu w Polsce: Będąc tutaj, w Polsce, jestem zaszczycony, otoczony przez dobrych ludzi. Słyszę słowa otuchy, czuję szacunek#wieszwięcej pic.twitter.com/8Wt7xoXIiK
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) August 20, 2021
- To było osobiste życzenie prezydenta Andrzeja Dudy, żeby otoczyć opieką zwłaszcza dyplomatów afgańskich, którzy są na terenie naszego kraju i ich najbliższych. I tutaj chodziło o to, żeby zapewnić możliwość ewakuacji - powiedział z kolei Soloch.
Przypomniał, że prowadzona przez rząd polski od wtorku ewakuacja obywateli Afganistanu przebiega dwoma szlakami - przez Uzbekistan i Turcję.
Paweł Soloch spotkał się w Turcji m.in. z prezydenckimi doradcami ds. bezpieczeństwa Turcji i Rumunii. Rozmowy zdominował temat sytuacji w Afganistanie, m.in. ewakuacji osób zagrożonych po opanowaniu kraju przez talibów.