Nawet Władysław Kosiniak-Kamysz nie mógł się powstrzymać przed sarkazmem w trakcie wywiadu z Kazimierą Szczuką w stacji RMF FM, tudzież TOK FM lub RMF MF, jak mówiła sama prowadząca. - Każdemu należy się druga szansa - śmiał się lider PSL. Ale nad trzecią zarząd radia będzie musiał się już zastanowić.
Kazimiera Szczuka po kompromitującym debiucie w RMF FM, gdzie w rozmowie z wiceministrem Pawłem Jabłońskim notorycznie mu przerywała, wzywała go też, by "przestał mówić", wróciła na antenę na rozmowę z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Drugie podejście do radia również było nieudane.
- Pan tak mówi, jakby był recoc... teeee... specjalistą od resocjalizacji - mówiła Szczuka do Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ten, widząc, że rozmowa średnio się klei, postanowił wbić delikatną szpilkę prowadzącej. Z promiennym uśmiechem wypalił:
Nie jestem uprawniony do tego, ale każdemu należy się druga szansa i myślę, że ten program też ma takie znaczenie dzisiaj.
- A, dla mnie, że ja tak się tutaj jakoś, tak, no właśnie, naprawię? Jakoś niestety nie czuję takiego ciężaru odpowiedzialności, jakbym czuła będąc Gowine.... Jarosławem Gowinem i jego drużyną, którzy współpracowali z PiSem i to rzeczywiście nie wyszło dobrze - odpowiedziała Szczuka.
Kazimiera Szczuka w drugiej rozmowie w RMF FM dokonała nie lada sztuki - dwukrotnie w zapowiedzi gościa pomyliła... nazwę rozgłośni, w której prowadziła wywiad. Najpierw mówiła o "TOK FM", reklamując konkurencję, a później... "RMF MF".
Znana feministka, usiłująca być również dziennikarką, rozpisała również powyborczy plan Donalda Tuska, mówiąc o legalizacji aborcji do 12. "miesią...yyy... tygodnia".
Kazimiera Szczuka już wie, co powie Donald Tusk. Aborcja do 12 miesiąca! pic.twitter.com/epfkP1yQfh
— Piotr Jaroszewski (@polskadawaj) September 12, 2022