10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Tuskowe rozdanie w pakcie senackim. Hegemon zgarnął najwięcej, a przy okazji posprzątał w partii

W regionie aż huczy, że za cztery lata Grzegorz Schetyna nie znajdzie się już na żadnej liście. Donald Tusk, wysyłając wielu kadencyjnych posłów do Senatu, chce ich wypchnąć z bieżącej polityki - komentuje dla niezalezna.pl senator PiS Krzysztof Mróz. Jak wywalczenie zaledwie ośmiu okręgów przez Polskę 2050 tłumaczy nam Paulina Hennig-Kloska?

Oficjalne podpisanie i ogłoszenie paktu senackiego w wyborach do Senatu
Oficjalne podpisanie i ogłoszenie paktu senackiego w wyborach do Senatu
Fot.Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Szef PO Donald Tusk, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń – to sygnatariusze Paktu Senackiego, nad którym ogłoszono we czwartek zakończenie prac.

Platformie przypadło 51 kandydatur, PSL-owi 21; Lewica obsadzi 15 okręgów, Polska 2050 8, zaś Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski wystawi 3 kandydatów. Jest też jeden kandydat bezpartyjny - to senator Krzysztof Kwiatkowski (okręg 24 Łódź).

Pakt senacki, czyli walka frakcji w PO

O przetasowaniach wyborczych do Senatu rozmawiamy z Krzysztofem Mrozem, senatorem Prawa i Sprawiedliwości. Słyszymy, że w kuluarach huczy po opublikowaniu list Platformy Obywatelskiej do Senatu.

 - Mówi się, że listy sejmowe Platformy to nie są listy na zwycięstwo, tylko listy na ułożenie sobie przez Donalda Tuska Platformy Obywatelskiej

– przekazuje nam Mróz i dodaje, że „stąd wzięła się decyzja o wypchnięciu Schetyny i całej frakcji schetynowców do Senatu”.

- Grzegorz Schetyna w jednej z rozgłośni na Dolnym Śląsku przekonywał nie tak dawno, że na pewno będzie startował do Sejmu. Deklarował to publicznie. Jego bliskich współpracowników wysłano razem z nim. W regionie aż huczy, że za cztery lata Schetyna nie znajdzie się już na żadnej liście. Donald Tusk, wysyłając wielu kadencyjnych posłów do Senatu, chce ich wypchnąć z bieżącej polityki – uważa senator PiS.

Podkreśla, że na listach do Senatu znaleźli się w dużej mierze ci, którzy nie złożyli hołdu Tuskowi.

Pakt senacki. Hegemon bierze najwięcej

Nie do końca jasne jest, według jakiego klucza delegowano kandydatów konkretnych ugrupowań. Na wspólnej konferencji prasowej liderów opozycji Donald Tusk enigmatycznie przyznał jedynie, że dyskusje były „ciężkie, intensywne i merytoryczne”.

Polska 2050, która jeszcze przed zawiązaniem z PSL-em Trzeciej Drogi mogła liczyć na dwucyfrowe poparcie, wywalczyła zaledwie ośmioro kandydatów. Co na to członkowie formacji?

Posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska przyznała w rozmowie z niezalezna.pl, że jej ugrupowanie... „nie jest pazerne”. – Zależało nam na bardzo dobrych kandydatach i takich proponujemy – dodała.

Zaznaczyła, że kandydaci Polski 2050 „należą do kandydatów z najwyższej półki”, którzy potrafią łączyć „kompetencje, ale też ogromną wrażliwość społeczną” poprzez działania charytatywne „jednocześnie w swoich obszarach będąc liderami opinii”. - Na takich kandydatów stawialiśmy i będziemy wspierać ich w walce o mandat w Senacie – zadeklarowała nasza rozmówczyni.

Dopytywana, czy stwierdzenie, że Polska 2050 „nie była pazerna” oznacza, że zrezygnowano z walki o większą liczbę miejsc na listach paktu senackiego Henning-Kloska wyjaśniła, że partii Szymona Hołowni „zależało na wartościowych jednostkach”.

- Oczywiście nie każdy nasz wniosek został pozytywnie rozpatrzony. Było wiele ciekawych kandydatur, ale czasami wymagało to kompromisu, bo przecież pakt senacki funkcjonuje i jego dorobek należało uszanować

– tłumaczyła polityk.

Pytana w tym kontekście o kandydaturę Romana Giertycha powiedziała, że „nie ma nic do dodania w tej sprawie”. – Nie ma pana Giertycha na liście paktu senackiego, to znaczy, że nie jest jego częścią – powiedziała.

Zaprzeczyła jakoby Polska 2050 miała forsować kandydaturę Giertycha. – Michał Kobosko go zgłosił jako niezależnego kandydata zupełnie grzecznościowo, bo jeżeli kandydat podtrzymywał akces, i prosił, to zwykła, ludzka przyzwoitość sprawiła, że należało go zgłosić i tyle. Wniosek jednak nie został przyjęty, nie został pozytywnie zaopiniowany i na tym kończy się temat startu pana Giertycha w ramach paktu senackiego – podsumowała rozmówczyni niezalezna.pl.

„Blok Anty-PiS niedemokratyczny”

Wracamy do rozmowy z senatorem Mrozem. - Pakt senacki powstawał w bólach – pamiętam wszystkie te konflikty i spory o okręgi czy personalia. Do ostatniej chwili nie wiadomo było, co z Romanem Giertychem. Mówi się, że pani poseł Joanna Senyszyn wystartuje do Senatu przeciw pani poseł partii Razem Magdalenie Biejat – słyszymy.

Zdaniem senatora, „pakt senacki nie będzie tak skuteczny, jak liczą ci, którzy go wymyślili”. - W wielu okręgach będzie więcej kandydatów, niż dwóch. Spore ambicje mają bezpartyjni samorządowcy, pojawią się na pewno lokalne komitety wyborcze. W wielu okręgach nie będzie pojedynku PiS-u z paktem senackim – tłumaczy.

I dalej:

„sama idea paktu senackiego jest skrajnie niedemokratyczna. Przecież on sprowadza się do tego, że partie polityczne nie wystawiają kandydatów. Jeśli w jakimś okręgu Lewica zrezygnowała z wystawienia swojego kandydata, jej wyborca będzie zmuszony do głosowania na kogoś innego. Nie jest to szczególnie demokratyczne. Każdy powinien mieć prawo wybrać swojego przedstawiciela. Pakt senacki to w istocie pakt blokowania konkretnych kandydatur”.

- Wolałbym, aby do Senatu kandydowali ludzie, którzy chcą kandydować. Ludzie, którzy widzą się w tej pracy. Ona ma charakter mniej polityczny, a bardziej merytoryczny. Niestety przez ostatnie cztery lata pan marszałek Tomasz Grodzki Senat upolitycznił. Próbował wykorzystać Senat do walki z rządem, przetrzymując ustawy przez tygodnie – wskazuje polityk.

Dopytywany na koniec o kształt list Zjednoczonej Prawicy, odpowiada:

„nie zebrały się jeszcze władze statutowe Prawa i Sprawiedliwości. W ubiegłym tygodniu minął czas na zgłaszanie kandydatur do Sejmu i Senatu. Teraz komitet polityczny podejmie decyzję ws. kształtu list. Oficjalnych decyzji jeszcze nie ma. Te przyjdą pewnie na przełomie sierpnia i września”.

 



Źródło: niezalezna.pl

#wybory #Pakt senacki

Przemysław Obłuski,Aleksander Mimier