Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło szczegóły swojego programu wyborczego. Jeden z jego elementów to reforma sądownictwa - jakie zmiany partia rządząca planuje w perspektywie do 2031 roku? To m.in. reforma Sądu Najwyższego i skrócenie drogi obywateli do sądów.
Wczoraj w Końskich Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło "osiem konkretów", a wieczorem opublikowany został pełen program wyborczy PiS, z perspektywą do 2031 roku. Jednym z jego najważniejszych elementów jest reforma sądownictwa. Poznaliśmy szczegóły tego, w jaki sposób kwestię sądów chce rozwiązać partia rządząca.
Pierwszym elementem programu PiS dotyczącego wymiaru sprawiedliwości jest reforma Sądu Najwyższego. Ma to sprawić umocnienie jego autorytetu i usprawnienie działania.
Stanie się on elitarnym sądem prawa. Sąd Najwyższy skupi się na sprawach szczególnej wagi oraz skargach nadzwyczajnych, gdy dojdzie do rażąco niesprawiedliwych prawomocnych wyroków sądowych. Z wyjątkiem zatrudnienia na uczelni wyższej sędziowie Sądu Najwyższego nie będą mogli podejmować innej pracy. Pozwoli im to na pełne oddanie sprawom istotnym dla państwa i obywateli.
W planach jest też zmiana struktury sądów i ich odbiuraktyzowanie. Ma to skrócić drogę obywateli do sądów, jak również sprawić, że postępowania będą toczyć się szybciej. Jak to zrobić?
Notariusze, a więc osoby pełniące zawód zaufania publicznego i już obecnie wykonujące czynności urzędowe w imieniu państwa, dokonywać będą wpisów w księgach wieczystych, a także wydawać notarialne nakazy zapłaty. Obie czynności są dziś zarezerwowane wyłącznie dla sądów. Egzekucja należności finansowych trafi do Krajowej Administracji Skarbowej. To pozwoli sędziom i pracownikom sądów skupić się na najważniejszych postępowaniach oraz szybciej je przeprowadzać
PiS chce wzmocnić też trójpodział władzy. W tym miejscu w programie wspomniano o środowiskach sędziowskich, które "rozszerzają swoje kompetencje".
- Mechanizm trójpodziału władzy zakładał wzajemne równoważenie się władz. Musi on być połączony z zasadą legalizmu, a więc działaniem na podstawie i w granicach prawa. W Polsce widzimy jednak odejście od tej zasady przez zanarchizowaną władzę sądowniczą. Niektóre środowiska sędziowskie nieustannie rozszerzają swoje kompetencje na kolejne obszary, w szczególności kosztem władzy ustawodawczej. Odmowy stosowania powszechnie obowiązującego prawa, orzekanie opierające się „na poglądach”, a nie na prawie, odmawianie kompetencji i delegitymizacja konstytucyjnych organów państwa, ocena działań i aktów podjętych w ramach wyłącznych kompetencji innych władz – to musi się skończyć. Dlatego wprowadzimy gwarancje wzmacniające trójpodział władz w Polsce - czytamy w dokumencie Prawa i Sprawiedliwości.
Mimo reformy, PiS zapowiada o zadbanie o pracowników sądów, gwarantując im pracę w dotychczasowych miejscowościach. Wprowadzeni mają być też sędziowie pokoju, którzy mają orzekać w drobnych sprawach cywilnych i wykroczeniowych - to postulat Pawła Kukiza.
Do tego szybka ścieżka dla frankowiczów i uproszczone postępowanie w tego typu sprawach.
PiS planuje również informatyzację i cyfryzację wymiaru sprawiedliwości. Partia rządząca zapowiada, że do 2030 roku każdą sprawę będzie można założyć w formie cyfrowej, usprawnione mają być też istniejące systemy. Uregulowana ma być także kwestia dzikiej windykacji czy nieuczciwych kancelarii odszkodowawczych.