W sieci przypomniany został spot wyborczy Lewicy z 2014 roku, w którym... nie pozostawiono suchej nitki na Donaldzie Tusku, wyliczając kompromitujące fakty z jego rządów. Minęło 8 lat, a lewicowi politycy przebąkują o koalicji, a nawet o wspólnej liście z partią Tuska.
W 2014 roku Lewica postanowiła "pożegnać" Donalda Tuska, który zrezygnował wówczas z funkcji premiera, by przenieść się na posadę do Brukseli. Dość nieoczekiwanie, po latach ten spot, który miał przedwyborczo promować Lewicę, zyskał "drugie życie".
- Donald Tusk jako premier w latach 2007-2014 zadłużył Polską na prawie bilion złotych - słyszymy w spocie. - Podniósł wiek emerytalny dla mężczyzn o 2, a dla kobiet aż o 7 lat. Obniżył zasiłki pogrzebowe, zlikwidował ulgę budowlaną i ulgę internetową. Podniósł akcyzę na paliwo, papierosy i alkohol. W tym czasie ponad pół miliona ludzi straciło pracę, a Donald Tusk podniósł VAT i wszystko zdrożało - mówi dalej lektor.
Dlaczego ten spot przypomniany został właśnie teraz? Minęło bowiem 8 lat od tamtych wydarzeń, a Lewica... chce wejść w koalicję z partią Donalda Tuska po wyborach parlamentarnych. - Uważamy, że w Polsce siły opozycyjne powinny ze sobą blisko współpracować - oświadczył niedawno Włodzimierz Czarzasty. Padają nawet sformułowania o możliwości utworzenia jednej listy wyborczej!
Skąd taka zmiana u Lewicy? Internauci też się nad tym zastanawiają i mają nawet pewną koncepcję...
A teraz trzymają z Tuskiem.
— Hanka (@Hanka33335796) November 8, 2022
😂a potem komuniści, tacy jak Miller, Cimoszewicz, Belka....hop na listy Platformy i... Tusk... dobry już😂😂😂
— Joanna Maria Viktoria (@Joanna63984430) November 8, 2022