Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Pakt senacki bez Giertycha! Przestraszył się rywalizacji? Winą obarczył... Lewicę

To już pewne: Roman Giertych nie wystartuje do Senatu RP w ramach paktu senackiego. Proponowano mu wyborcze starcie w Olsztynie, ale adwokat najwyraźniej przestraszył się starcia z Lidią Staroń oraz z kandydatem Lewicy. Winą publicznie obarczył właśnie to ugrupowanie.

Roman Giertych przestraszył się starcia w Olsztynie?
Roman Giertych przestraszył się starcia w Olsztynie?
fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Posłanka Lewicy Magdalena Biejat, która sama będzie startować do Senatu w ramach tzw. paktu senackiego, zapowiedziała niedawno, że jeżeli Roman Giertych wystartuje na senatora z paktu (a tego chciała partia Polska 2050), to Lewica wystawi mu kontrkandydata. Biejat mówiła o tym, że Giertych jest skompromitowany i startować jako wspólny kandydat opozycji nie powinien. I nie będzie...

Giertych dezerteruje. Nie widzi szans na sukces?

Dziś Giertych ogłosił: "Odmówiłem startowi z Paktu Senackiego w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że i tak mi wystawi kontrkandydata". Słynny "mecenas opozycji" dodał, że proponowano mu start w ramach paktu z Olsztyna, ale Lewica skutecznie zablokowała ten start, zapowiadając wystawienie kontrkandydata. Giertych nie kryje żalu i wylewa go w długim wpisie na Twitterze. 

Nie przeszkadzają im ludzie, którzy jeszcze niedawno byli w PiS. Nie przeszkadzają im ci, którzy głosowali nad ustawami jawnie antykonstytucyjnymi razem z PiS. Nie przeszkadzali im ci, którzy legitymizowali złodziejstwo i grabież. Przeszkadzam im ja

– napisał.

Giertych dodał, że "oczywista jest odmowa startu z Olsztyna", bo nie dość, że musiałby się mierzyć z popieraną przez PiS senator niezależną Lidią Staroń, to jeszcze miałby lewicowego kontrkandydata. Krótko mówiąc - małe szanse na zwycięstwo, a Giertych przecież chciał "rozliczać PiS". Perspektywa porażki zajrzała w oczy, więc stwierdził, że wyzwania nie podejmie.

Za mało anty-PiSu

Ale jest jeszcze jeden powód, dla którego Giertych rezygnuje. Rywalizacja z senator Staroń byłaby bowiem... za mało anty-pisowska. Jak stwierdził, Staroń zachowuje się "w sumie pozytywnie"  i jego motywacja do walki nie byłaby taka jak w przypadku kandydatów PiS. 

"Propozycja startu z ekstremalnie trudnego okręgu w ramach paktu, którego jedna ze stron publicznie ogłasza, że nie zamierza dotrzymać, była propozycją fikcyjną, gdyż nie dającą żadnych szans na sukces. Brak sukcesu natomiast osłabiałby mój postulat rozliczenia PiS. Dlatego dzisiaj przekazałem do Paktu moją ostateczną odpowiedź" - napisał Giertych.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Roman Giertych #wybory

Michał Kowalczyk