Kandydaci na prezydenta Rzeszowa na ostatniej prostej walczą o głosy poparcia. Dziś odbyła się kolejna debata liczącej się czwórki, choć do końca nie dotrwał kandydat Konfederacji Grzegorz Braun. Zdaniem prowadzącego przekroczył granicę. Połączenie zostało przerwane.
W niedzielę, na tydzień przed wyborami na prezydenta Rzeszowa, odbyła się kolejna debata wśród kandydatów ubiegających się o fotel Tadeusza Ferenca. Poprowadził ją red. Andrzej Stankiewicz w swoim programie „7. Dzień Tygodnia Radia ZET”.
W jednym z pierwszych pytań Braun określił "parady mniejszości LGBT" mianem "dewiacji". Po tych słowach kandydat Konfederacji został upomniany przez prowadzącego, że jeśli ponownie użyje obraźiwych słów, zostanie wykluczony z debaty. Braun nie wytrzymał długo.
„Zwracając się do wojewody Ewy Leniart ws. możliwych obostrzeń na jesieni, określił ministra zdrowia Adama Niedzielskiego "szkolonym psychopatą". W tej sytuacji Andrzej Stankiewicz dotrzymał słowa i za ponowne obraźliwe wypowiedzi wykluczył popieranego przez Konfederację kandydata z udziału w debacie Radia ZET. Połączenie zostało przerwane”
- relacjonuje portal rozgłośni.
To nie pierwsze spotkanie kandydatów. Wczoraj odbyła się debata w TVN24 z udziałem wszystkich startujących w wyborach. Braun również wczoraj wyłamał się z szeregu, nie chcąc sformułować konkretnego pytania do jednego z kontrkandydatów. „Rozwalił” tym samym obowiązującą formułę spotkania.
W części wzajemnych pytań kandydatów zawrzało. Konrad Fijołek zaatakował wojewodę podkarpacką Ewę Leniart, że ta nie ujęła się za rzeszowianami, gdy uchwalono lokalizację parkingu dla aut z niebezpiecznymi towarami.
- Warto wiedzieć, że wojewoda sprawuje jedynie nadzór nad legalnością działania samorządu. Uchwała, o której pan mówi, miała właściwą podstawę prawną. To jedynie mógł stwierdzić wojewoda. Bardzo żałuje, że poucza pan swoim mentorskim tonem poucza wszystkich kontrkandydatów
- ucięła Leniart.