Nie ma takiego powodu, żebym rezygnował. To nie dotyczy spraw miejskich, sprawy miasta zresztą idą w dobrym kierunku - oznajmił na konferencji prasowej prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Samorządowiec został wczoraj zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z aferą wokół uczelni Collegium Humanum. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty. Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej, na która - według relacji wrocławskiego dziennikarza - ratusza zaprosił tylko wybrane media.
Zarzuty przedstawione Sutyrkowi dotyczą wręczenia łapówki w zamian za dyplom Collegium Humanum, nielegalnego posługiwania się dokumentem i wyłudzenia 230 tys. zł. Samorządowiec twierdzi, że jest niewinny. Mimo tego, osoby z partii, która popierała jego kandydaturę na prezydenta zaczęły się od niego odcinać.
Swoją wersję podtrzymał na piątkowej konferencji prasowej. Jak jednak donosi opisujący nieprawidłowości we wrocławskim ratuszu dziennikarz Marcin Torz, wystąpienie mogli obejrzeć tylko wybrańcy.
"Skandal! Urząd Miasta i jego wydział propagandy robi ustawki z Sutrykiem dla wybranych mediów!. Rzeczniczka Agata Dzikowska obdzwoniła część dziennikarzy. Do mnie nie zadzwoniła... Ciekawe czemu?"
– napisał na platformie x.com.
Torz przestrzegł też przed "przekazem medialnym". - Część redakcji jest zblatowana z Sutrykiem i będą próbowały rozmydlać aferę - dodał.
SKANDAL!! URZĄD MIASTA I JEGO WYDZIAŁ PROPAGANDY ROBI USTAWKI Z SUTRYKIEM DLA WYBRANYCH MEDIÓW!!
— Marcin Torz (@MarcinTorz) November 15, 2024
Rzeczniczka #sutryk Agata Dzikowska obddzwoniła część dziennikarzy. Do mnie nie zadzwoniła... Ciekawe czemu?
Dzikowska - zapamiętajcie nazwisko tej urzędniczki.
Uważajcie też na… https://t.co/dLp0Qh7PEs
Na spotkaniu z mediami prezydent Wrocławia odniósł się do kwestii rezygnacji z zajmowanej funkcji. Oddania przez niego urzędu prezydenta domaga się coraz większa liczba osób. Samorządowiec oznajmił jednak, że robić tego nie zamierza. Według niego, "nie ma takiego powodu".
"To nie dotyczy spraw miejskich, sprawy miast zresztą idą w dobrym kierunku. W związku z czym nie ma w ogóle żadnego powodu, żeby przestać się zajmować miastem. Po to mnie wybrali mieszkańcy i to jest sytuacja, która czasami się w życiu zdarza, szczególnie kiedy pełni się określone funkcje, różne rzeczy są zarzucane, po to są niezawisłe sądy, żeby się po prostu bronić"
– oznajmił.
Dla nie wierzących w to, co słyszą, prezydent Wrocławia oznajmił wprost: "nie mam nawet najmniejszego zamiaru przestać zajmować się miastem".
Jeśli przypuszczenia prokuratury się potwierdzą, Jackowi Sutrykowi grozi do 10 lat więzienia.