Politycy Koalicji Obywatelskiej bagatelizują powiązania z Jackiem Sutrykiem. Dzieje się to po tym, gdy prezydent Wrocławia, który fotel dwukrotnie zajął z poparciem tego ugrupowania w czwartek został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawa dotyczy uczelni, na której dyplomy robili m.in. ludzie Donalda Tuska.
W czwartek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Sprawa dotyczy wrocławskiej uczelni Collegium Humanum, na której m.in. politycy mieli w nielegalny sposób zdobywać dyplomy. Zdaniem śledczych jedną z takich osób był właśnie włodarz stolicy województwa dolnośląskiego. Prokuratura przedstawiła mu już zarzuty.
Atmosfera wokół Sutryka gęstnieje, a o sprawę pytane są osoby związane z obecnym rządem. Nie bez powodu. Według doniesień, jak i słów samych polityków, przedstawiciele partii wchodzących w skład koalicji rządzącej byli absolwentami badanej uczelni. Choć część z nich już woli o tym nie pamiętać.
Inni liczą najwyraźniej na kiepską pamięć Polaków. Po zatrzymaniu Sutryka w stronę członków Koalicji Obywatelskiej padają pytania o relacje z nim. Pierwszy przepytany został minister sportu Sławomir Nitras, który niefortunnie o akcji CBA dowiedział się w programie na żywo. Polityk wezwał Jezusa Chrystusa i bagatelizował powiązania jego ugrupowania z zatrzymanym.
Podobnie postąpił Michał Szczerba. - Jacek Sutryk nie był z naszego środowiska. Był poparty na ostatniej prostej, tak to można powiedzieć - oznajmił w piątek europoseł. Zaprzeczył, że sprawa obciąża KO, ponieważ "wtedy, kiedy pozyskiwał dyplom, którym interesuje się prokuratura nie był ani popieranym kandydatem przez Platformę Obywatelską, ani przez Koalicję".
Michał Szczerba, z drużyny #CzopkiTuska
— Bꓭambo (@obserwujesobie) November 15, 2024
Ahahahaha
„Jacek Sutryk nie był osobą z naszego środowiska”#NieZnamSutryka pic.twitter.com/CDYj82tmQM
Przykładów wypierania się Sutryka jest jednak więcej.
"Sutryk? Może Pan powtórzyć nazwisko?" pic.twitter.com/JnKV66Kwqz
— Roman_Paliwoda (@roman_paliwoda) November 14, 2024
Sutryk prezydentem Wrocławia jest drugą kadencję. W 2018 roku zwyciężył w wyborach z poparciem komitetu Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska. W 2024 przez Platformę został poparty dopiero w drugiej turze. Ogłosił to nie kto inny, jak premier Donald Tusk. - Wydaje się, że pan Sutryk bezwzględnie zasługuje na szansę drugiej kadencji - mówił w marcu szef rządu, za co Sutryk serdecznie dziękował.
Od prezydenta Wrocławia odcina się jednak nie tylko partia Tuska. O relacje z Sutrykiem został zapytany także obecny poseł Polski 2050 Paweł Zalewski. Otwarcie wyparł się znajomości z wrocławskim politykiem i zapewnił, że "naprawdę go nie zna".
Mazurek: zna pan Jacka Sutryka?
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) November 15, 2024
Zalewski: nie. pic.twitter.com/CM419L79Nq
Tyle że partia Szymona Hołowni to nie pierwsza polityczna przystań Zalewskiego. Wcześniej należał do Platformy Obywatelskiej. Był w niej wtedy, gdy z jej poparciem Sutryk po raz pierwszy zajął fotel prezydenta Wrocławia.