Kielce to kolejne miasto, w którym kandydaci na prezydenta zmierzą się w drugiej turze. Według oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej - Agata Wojda (KO) zdobyła 33,63 proc., a jej kontrkandydat Marcin Stępniewski (PiS) - 25,05 proc.
Marcin Stępniewski był dziś gościem w TV Republika.
Zapytany o to, czy wejście do drugiej tury było dla niego zaskoczenie, przyznał: "może dla mnie nie, ale dla wielu mogło to być zaskoczenie, Gdy rozpoczynaliśmy kampanię, niewiele osób wierzyło w możliwość walki w II turze. Początkowo byłem w tym sam, ale z każdym dniem kolejne osoby dołączały. Nasza grupa się powiększa i to, co dla wielu było niemożliwe - stało się możliwe".
"Mamy dość dużą stratę do pani Wojdy, ale jak widać, lubię zadania niemożliwe. Zawalczymy o Kielce, o nową wizję miasta, o nasze miasto. Nasze hasło brzmi - 'Nowa wizja Kielc'"
I podkreślił: "chcemy, aby ten program był realizowany. Moja kandydatka będzie natomiast kontynuować dotychczasową politykę, Bodgana Wenty, która była krytycznie oceniania przez mieszkańców. To dlatego zdecydował się on nie kandydować".
"Mimo niekomfortowej sytuacji po I turze, straty kilku procent, walczymy o miasto, walczymy o Kielce i ta strata się nieco zmniejszyła. Pierwotne badania pokazywały około 15 proc., teraz po wszystkich wynikach, jest 8 proc."
Warto podkreślić również, że w całym województwie świętokrzyskim, biorąc pod uwagę wyborów do sejmików województw, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło prawdopodobnie sporą większość.
"Tak, utrzymujemy sejmik i wszystko na to wskazuje. Nie wiem, czy są już ostateczne wyniki, ale wstępne tak właśnie pokazywały (44 proc. dla PiS). PiS bardzo mocno trzyma się w woj. świętokrzyskim. Choć wielu uważało, że ten sukces nie jest możliwy, to jest po prostu udało"